Dramat młodego skoczka. Czeka go najtrudniejsza walka w karierze

PAP/EPA / JAN HETFLEISCH
PAP/EPA / JAN HETFLEISCH

Polscy kibice mogą go pamiętać z udanych konkursów w Wiśle i Zakopanem. Obecne doniesienia o Ronanie Lamy Chappuis są jednak dramatyczne, francuski skoczek cierpi na nowotwór kości.

O chorobie 23-letniego zawodnika pisaliśmy przed kilkoma dniami. Postanowiliśmy się przyjrzeć dotychczasowej karierze francuskiego skoczka, tym bardziej, że jedne ze swoich najbardziej udanych konkursów zaliczył na polskiej ziemi.

Kuzynem Ronana jest słynny Jason Lamy Chappuis. Były kombinator norweski ma w swoim dorobku między innymi mistrzostwo olimpijskie (Vancouver 2010), pięć złotych medali mistrzostw świata oraz trzy Kryształowe Kule za wygrane w Pucharze Świata.

Obecnie więcej się mówi o Ronanie, ale niestety nie jest to związane z jego formą sportową. Pod koniec lutego mistrz Francji w skokach narciarskich przyznał, że ma problemy zdrowotne.

"Pewnie już zauważyliście, że nie ma mnie na mistrzostwach świata w Lahti. Od kilku tygodni cierpię na zapalenie nerwu kulszowego, przez co nie mogę obecnie skakać. Jest mi smutno, że na mistrzostwach świata nie mogę bronić barw Trójkolorowych, ale muszę się o siebie zatroszczyć, zdrowie ponad wszystko! Moje morale cały czas jest wysokie, wykorzystam ten czas, by jak najlepiej przygotować się do przyszłorocznych igrzysk olimpijskich w Pjongczang" - pisał wówczas pełen optymizmu.

ZOBACZ WIDEO Real - Bayern. Monachijczycy mogą czuć się oszukani

13 kwietnia na Facebooku Lamy Chappuis przekazał złe wieści. Przyznał, że czuł ból pleców od grudnia 2016 roku. Przeszedł dokładne badania w Grenoble. "W piątek 7 kwietnia dostałem ostateczną diagnozę - łagodny nowotwór kości, który wymaga szybkiego działania. Trzeba usunąć nowotwór i zrobić przeszczep. Przejdę pilną operację na początku maja" - poinformował.

Na Facebooku zawodnik dostał sporo życzeń szybkiego powrotu do zdrowia, w tym wiele od polskich fanów. Francuz może mieć z Polską pozytywne skojarzenia, w Wiśle i Zakopanem osiągnął jedne z najlepszych wyników w swojej karierze w zawodach Pucharu Świata, a było to w najlepszym dla niego sezonie 2013/2014.

Ostatni sezon zakończył się dla niego już w grudniu, wszystko było spowodowane złym stanem zdrowia. Przygodę z Pucharem Świata zaczął w rozgrywkach 2012/2013, wystąpił wówczas w siedmiu zawodach, ale w żadnym z nich nie awansował do konkursu głównego.

Kolejny sezon był najlepszym w jego karierze. W miarę regularnie awansował do konkursów, choć długo nie był w stanie osiągnąć drugiej serii. Udało mu się to dopiero w Wiśle, gdzie wywalczył 24 miejsce i swoje pierwsze punkty w karierze. Niedługo później skakał w Zakopanem, na Wielkiej Krokwi był 18., co było znakomitym wynikiem dla 20-letniego wówczas zawodnika. Lepszy wynik w Pucharze Świata osiągnął jedynie w Sapporo, gdzie uplasował się na 11 pozycji.

W kolejnych dwóch sezonach startował w miarę regularnie. Wprawdzie zwykle balansował między pierwszą a drugą serią, ale jego nazwisko stało się znane dla sympatyków skoków narciarskich. W sezonie 2014/2015 zdobył 13 punktów Pucharu Świata, rok później zgromadził 24 punkty.

W 2014 roku wystąpił na igrzyskach olimpijskich w Soczi. Zajął 41. i 36. miejsce w pamiętnych dla nas konkursach, w których triumfował Kamil Stoch. Dla Lamy Chappuis te wyniki może nie były specjalnym powodem do wielkiej chwały, ale z drugiej strony trzeba dodać, że reprezentacja Francji nie ma bogatej w sukcesy historii w skokach narciarskich, więc tym bardziej należy mu się uznanie.

Ronanowi Lamy Chappuis, mającemu w swoim dorobku medale mistrzostw Francji, wróżono karierę na miarę Emmanuela Chedala, który przez cztery sezony z rzędu (od 2007/2008 do 2010/2011) plasował się w klasyfikacjach Pucharu Świata w najlepszej "30". Lamy Chappuis nadal ma szansę na udaną karierę. Na razie czeka go walka o powrót do zdrowia.

Źródło artykułu: