Brak Stefana Krafta w finałowej serii konkursu w Garmisch-Partenkirchen był największą niespodzianką poniedziałkowych zawodów. Lider austriackiej kadry skoczków zajął 31. miejsce, które praktycznie zamyka mu szanse walki o czołowe lokaty w niemiecko-austriackim turnieju.
- Kraft już po pierwszej serii w Ga-Pa "przeszedł na emeryturę", jeśli chodzi o 66. Turniej Czterech Skoczni. Nie ma już nadziei na dobrą lokatę w klasyfikacji generalnej - komentuje serwis internetowy austriackiej telewizji ORF.
W artykule pt. "Stoch znowu jest niepokonany" dziennikarze podkreślają, że dwukrotny mistrz świata nie potrafił odnaleźć się na niemieckiej skoczni. - Jestem zaskoczony. Próbowałem wszystkiego, ale nie mogłem wyczuć obiektu. To był dla mnie bardzo gorzki dzień - powiedział mediom Kraft.
24-latek nie zakwalifikował się do finałowej serii zawodów dopiero po raz piąty w karierze. W Ga-Pa przegrał rywalizację KO ze Słoweńcem Jelarem o 1,7 pkt. Po dwóch konkursach Kraft zajmuje 27. miejsce w klasyfikacji generalnej TCS - ze stratą blisko 183 pkt. do Kamila Stocha.
- Mam nadzieję, że wciąż wielu naszych fanów pojawi się na konkursach w Austrii. Może pomogą nam wyjść z dołka, w którym się znaleźliśmy. Chciałbym dobrze zakończyć cały turniej i w końcu pokazać swoim sympatykom coś miłego - podsumował.
Skoczkowie - po dniu przerwy - wrócą do rywalizacji w środę (3 stycznia) na Bergisel w Innsbrucku, gdzie odbędą się treningi i kwalifikacje (godz. 14) przed 3. konkursem 66. TCS.
ZOBACZ WIDEO: "To, co robi Horngacher i Małysz, jest fascynujące. Takich wyników nie miał wcześniej nikt"
Sys Czytaj całość