25. MŚ w lotach: Polacy mogą przejść do historii skoków

Getty Images / Stanko Gruden / Na zdjęciu od lewej: Maciej Kot, Piotr Żyła, Dawid Kubacki i Kamil Stoch
Getty Images / Stanko Gruden / Na zdjęciu od lewej: Maciej Kot, Piotr Żyła, Dawid Kubacki i Kamil Stoch

W niedzielę w Oberstdorfie, na zakończenie 25. mistrzostw świata w lotach, odbędzie się konkurs drużynowy. Wśród kandydatów do medali znajdują się Polacy, którzy mogą zdobyć pierwszy dla naszego kraju krążek w tej specjalności.

Zmagania zespołowe w mistrzostwach świata w lotach wprowadzono dopiero w 2004 roku w Planicy. Na razie odbyło się sześć takich konkursów. Po trzy razy wygrywali Norwegowie i Austriacy, a Biało-Czerwoni ani razu jeszcze nie stali na podium.

Ta statystyka w niedzielne popołudnie powinna ulec zmianie. Czwórką, którą wyselekcjonował na zawody Stefan Horngacher, ma realne i duże szanse na medal. W konkursie indywidualnym, składający się z trzech serii, Biało-Czerwoni mieli drugi wynik drużynowy, a lepsi od nich okazali się tylko Norwegowie.

Skandynawowie są zdecydowanym faworytem do złota. Jeśli nie zdobędą medalu z najcenniejszego kruszcu, taki rezultat będzie można uznać za niespodziankę. Podopieczni Alexandra Stoeckla bronią tytułu, wygrali ostatnich 5 konkursów drużynowych w Pucharze Świata - w tym dwa w lotach. Do tego skaczą rewelacyjnie w samym Oberstdorfie. Złoto w rywalizacji indywidualnej zdobył przecież Daniel Andre Tande, a w czołowej dziesiątce byli także pozostali uczestnicy drużynówki Andreas Stjernen, Robert Johansson i Johann Andre Forfang.

Oprócz Norwegów i Polaków o miejsce na podium powinni walczyć Niemcy i Słoweńcy. Trudno w tym gronie wymienić Austriaków. Obecnie wśród podopiecznych Heinza Kuttina dobrze skacze tylko Stefan Kraft. Szanse Austriaków na miejsce w trójce drużynówki zmalały jeszcze po piątkowym upadku Michaela Hayboecka. 26-latek z Linzu najprawdopodobniej nie wystartuje w niedzielę.

ZOBACZ WIDEO Kibice z Zębu liczą na... złoto olimpijskie Kamila Stocha w Pjongczang

Po udanej dla naszych reprezentantów rywalizacji indywidualnej (srebro Kamila Stocha, miejsce w czołowej dziesiątce Dawida Kubackiego, 13. pozycja Stefana Huli i 17. lokata Piotra Żyły) Stefan Horngacher nie dokonał zmian na konkurs drużynowy. Tym samym w składzie zabrakło miejsca dla Macieja Kota.

- Będziemy walczyć do samego końca, wierzymy, że stać nas na sukces. Nie zamierzamy się jednak napalać, tylko konsekwentnie realizować swój plan - zapowiedział przed niedzielnymi zawodami Dawid Kubacki, a wicemistrz świata w lotach Kamil Stoch dodał: - Mamy naprawdę bardzo dobrą drużynę. Wystarczy, że każdy z nas zrobi to, co umie najlepiej i w konkursie drużynowym będzie w porządku.

Pozostaje zatem uwierzyć naszym reprezentantom i od 16:00 trzymać mocno kciuki za Biało-Czerwonych. O tej godzinie powinien rozpocząć się główny konkurs. Wcześniej, na 15:00, zaplanowano serię próbną. Relacja na żywo z niedzielnych zmagań na Heini-Klopfer-Skiflugschanze (HS235) oraz ich podsumowanie na WP SportoweFakty.

Według meteorologów z portalu accuweather.com w porze zawodów siła wiatru ma nie przekroczyć 2 m/s. Nie są spodziewane opady. Oby tym razem prognozy się sprawdziły i jury mogło przeprowadzić obie serie konkursowe.

Komentarze (2)
Ryszard Kurant
21.01.2018
Zgłoś do moderacji
0
0
Odpowiedz
youtube.com/watch?v=c95Jwhg1dM8 
avatar
kedzior
21.01.2018
Zgłoś do moderacji
0
0
Odpowiedz
Typuję złoto dla Norwegów bo cała czwórka na mamutach skacze dobrze Srebro dla Niemców bo sędziowie pomogą Brąz dla Polaków bo innych drużyn nie widać choć różnie może być ze Słoweńcami