Zmagania zespołowe w mistrzostwach świata w lotach wprowadzono dopiero w 2004 roku w Planicy. Na razie odbyło się sześć takich konkursów. Po trzy razy wygrywali Norwegowie i Austriacy, a Biało-Czerwoni ani razu jeszcze nie stali na podium.
Ta statystyka w niedzielne popołudnie powinna ulec zmianie. Czwórką, którą wyselekcjonował na zawody Stefan Horngacher, ma realne i duże szanse na medal. W konkursie indywidualnym, składający się z trzech serii, Biało-Czerwoni mieli drugi wynik drużynowy, a lepsi od nich okazali się tylko Norwegowie.
Skandynawowie są zdecydowanym faworytem do złota. Jeśli nie zdobędą medalu z najcenniejszego kruszcu, taki rezultat będzie można uznać za niespodziankę. Podopieczni Alexandra Stoeckla bronią tytułu, wygrali ostatnich 5 konkursów drużynowych w Pucharze Świata - w tym dwa w lotach. Do tego skaczą rewelacyjnie w samym Oberstdorfie. Złoto w rywalizacji indywidualnej zdobył przecież Daniel Andre Tande, a w czołowej dziesiątce byli także pozostali uczestnicy drużynówki Andreas Stjernen, Robert Johansson i Johann Andre Forfang.
Oprócz Norwegów i Polaków o miejsce na podium powinni walczyć Niemcy i Słoweńcy. Trudno w tym gronie wymienić Austriaków. Obecnie wśród podopiecznych Heinza Kuttina dobrze skacze tylko Stefan Kraft. Szanse Austriaków na miejsce w trójce drużynówki zmalały jeszcze po piątkowym upadku Michaela Hayboecka. 26-latek z Linzu najprawdopodobniej nie wystartuje w niedzielę.
ZOBACZ WIDEO Kibice z Zębu liczą na... złoto olimpijskie Kamila Stocha w Pjongczang
Po udanej dla naszych reprezentantów rywalizacji indywidualnej (srebro Kamila Stocha, miejsce w czołowej dziesiątce Dawida Kubackiego, 13. pozycja Stefana Huli i 17. lokata Piotra Żyły) Stefan Horngacher nie dokonał zmian na konkurs drużynowy. Tym samym w składzie zabrakło miejsca dla Macieja Kota.
- Będziemy walczyć do samego końca, wierzymy, że stać nas na sukces. Nie zamierzamy się jednak napalać, tylko konsekwentnie realizować swój plan - zapowiedział przed niedzielnymi zawodami Dawid Kubacki, a wicemistrz świata w lotach Kamil Stoch dodał: - Mamy naprawdę bardzo dobrą drużynę. Wystarczy, że każdy z nas zrobi to, co umie najlepiej i w konkursie drużynowym będzie w porządku.
Pozostaje zatem uwierzyć naszym reprezentantom i od 16:00 trzymać mocno kciuki za Biało-Czerwonych. O tej godzinie powinien rozpocząć się główny konkurs. Wcześniej, na 15:00, zaplanowano serię próbną. Relacja na żywo z niedzielnych zmagań na Heini-Klopfer-Skiflugschanze (HS235) oraz ich podsumowanie na WP SportoweFakty.
Według meteorologów z portalu accuweather.com w porze zawodów siła wiatru ma nie przekroczyć 2 m/s. Nie są spodziewane opady. Oby tym razem prognozy się sprawdziły i jury mogło przeprowadzić obie serie konkursowe.