PŚ w Lahti: Kamil Stoch zdecydowanym liderem po pierwszej serii!

Getty Images / Alexander Hassenstein / Na zdjęciu: Kamil Stoch
Getty Images / Alexander Hassenstein / Na zdjęciu: Kamil Stoch

Kamil Stoch prowadzi po pierwszej serii konkursu Pucharu Świata 2017/2018 w Lahti. Do drugiej rundy zakwalifikowało się sześciu Polaków.

Jako 21. skakał Jakub Wolny. Zawodnik, który w poprzedni weekend dwukrotnie stanął na podium zawodów Pucharu Kontynentalnego, wylądował na 117. metrze i został liderem. Maciej Kot wystąpił z 33. numerem i po swoim skoku zajmował drugą lokatę. Piotr Żyła, tak jak Kot, uzyskał 124,5 metra. Po skoku Stefana Huli zmieniono belkę z dziewiątej na ósmą.

Kot, Żyła i Hula uplasowali się w drugiej dziesiątce pierwszej serii. W TOP10 został sklasyfikowany za to
Dawid Kubacki. Drugi zawodnik piątkowych kwalifikacji zdobył 137,7 punktu - to szósty wynik w pierwszej części zmagań.

Długo prowadził 25. uczestnik konkursu - Ryoyu Kobayashi. Japończyka wyprzedził tylko jeden zawodnik.

Kamil Stoch poszybował zdecydowanie najdalej. Wylądował na 132. metrze. Dwóch sędziów, w tym Polak Andrzej Galica, oceniło skok lidera klasyfikacji generalnej Pucharu Świata na 19,5 punktu. Pozostali dali dziewiętnastki.

Do drugiej serii nie zakwalifikowali się reprezentanci gospodarzy. Najlepiej z Finów spisał się Janne Ahonen. 40-letni skoczek był 37.

Początek serii finałowej zaplanowano na godzinę 16:38 polskiego czasu.

MiejsceZawodnikKrajMetryPunktyBelka
1. Kamil Stoch Polska 132 155 8.
2. Ryoyu Kobayashi Japonia 129,5 141,5 9.
3. Andreas Stjernen Norwegia 124 140,8 8.
4. Andreas Wellinger Niemcy 125 140,3 8.
5. Stefan Kraft Austria 124 139 8.
6. Dawid Kubacki Polska 124 137,7 8.
13. Maciej Kot Polska 124,5 131,6 9.
14. Piotr Żyła Polska 124,5 130,5 9.
17. Stefan Hula Polska 122,5 127,7 9.
25. Jakub Wolny Polska 117 119,7 9.

ZOBACZ WIDEO: Kamil Stoch podziękował za wsparcie kibiców. "Ono pomogło się nam podnieść"

Komentarze (1)
Rud
4.03.2018
Zgłoś do moderacji
1
0
Odpowiedz
Rewelacyjny film o Stochu wpisz na YT "Stoch Sabinki"