"Rakieta z Zębu" pewnie wygrała czwartkowy konkurs indywidualny w Trondheim, ustanawiając przy tym nowy rekord skoczni. Kamil Stoch pokonał drugiego w zawodach Stefana Krafta różnicą 17 punktów, nie pozostawiając swoim rywalom żadnych złudzeń. - Stoch? Inna liga - powiedział Piotr Żyła w rozmowie ze sport.tvp.pl.
31-latek w czwartek uplasował się na 12. pozycji, oddając skoki na odległość 134,5 i 132 metrów. - To był bardzo dobry dzień. Udało się fajnie poskakać, był ciąg po narty, latało się bardzo przyjemnie - skomentował Żyła.
Poproszony przez Filipa Czyszanowskiego o rozłożenie swoich skoków na części pierwsze, skoczek z Cieszyna zareagował w swoim stylu. - A myślisz, że ja się zastanawiam nad takimi rzeczami? - śmiał się. - Im więcej człowiek analizuje, tym gorzej wychodzi - stwierdził. - Po prostu wiem, co mam robić i to robię. Zaczyna skakać mi się coraz lepiej - dodał Żyła.
Rywalizacja w Raw Air 2018 przenosi się do Vikersund. W piątek odbędą się kwalifikacje, w sobotę konkurs drużynowy, a w niedzielę zawody indywidualne. Żyła nie ma wątpliwości, że będącego w świetnej formie Kamila Stocha na mamuciej skoczni stać na historyczny rezultat.
- Myślę, że jak najbardziej ma szansę na pobicie rekordu świata. Przypuszczam, że skocznię w Vikersund znów mogli trochę przebudować, więc oby rekord świata trafił do Polski - ocenił Żyła.
Rekord świata należy obecnie do Stefana Krafta, który przed rokiem skoczył w Vikersund 253,5 metra.
ZOBACZ WIDEO Kamil Stoch podziękował za wsparcie kibiców. "Ono pomogło się nam podnieść"