PŚ w Wiśle: niebezpieczna sytuacja w Wiśle. Upadek 15-latka

Zdjęcie okładkowe artykułu: WP SportoweFakty / Kacper Kolenda / Na zdjęciu: skocznia narciarska im. Adama Małysza w Wiśle
WP SportoweFakty / Kacper Kolenda / Na zdjęciu: skocznia narciarska im. Adama Małysza w Wiśle
zdjęcie autora artykułu

W serii próbnej przed konkursem drużynowym PŚ w Wiśle doszło do groźnego upadku. Zaraz po lądowaniu na 79,5 metra przewrócił się najmłodszy zawodnik w stawce, zaledwie 15-letni Nurszat Tursunżanow.

W piątek reprezentant Kazachstanu zadebiutował w Pucharze Świata. Wystąpił w dwóch seriach treningowych. Do kwalifikacji nie został jednak dopuszczony, ponieważ nie wywalczył jeszcze punktów FIS w niższych kategoriach.

Do sobotniej drużynówki Nurszat Tursunżanow został jednak zgłoszony. Mimo wszystko widać było, że urodzony w 2003 roku skoczek był bardzo mocno stremowany i obawiał się zlodowaciałego zeskoku. W treningu reprezentant Kazachstanu spóźnił swój skok. Nartami szorował niemal o zeskok i wylądował zaledwie na 79. metrze i 50. centymetrze.

Niestety nie opanował sylwetki po wylądowaniu i od razu przewrócił się. 15-latek przejechał ciałem po zeskoku, co na pewno nie było przyjemne. Najprawdopodobniej, mimo że cała sytuacja wyglądała groźnie, Tursunżanowi nie stało się nic poważnego i wystartował w sobotniej pierwszej serii. Tym razem zakończył swój skok (68 metrów) bez upadku.

Tyle szczęścia nie miał natomiast Eetu Nousiainen. Finowi po lądowaniu na 115,5 metra odjechała prawa narta. Skoczek był nieco zaskoczony i upadł na zeskok. Jemu na szczęście także nie stało się jednak nic poważnego.

ZOBACZ WIDEO Problemy Macieja Kota z nowym sprzętem. "Nie mieliśmy kiedy przetestować go na śniegu"

Źródło artykułu: