Wówczas w konkursach indywidualnych Pucharu Świata "Orzeł z Wisły" zajmował trzykrotnie 2. miejsce. Najpierw w 2002 roku Adam Małysz przegrał tylko ze Słoweńcem Primozem Peterką.
12 miesięcy później podopieczny Apoloniusza Tajnera nadal skakał świetnie na Rukatunturi (HS 142), ale znów dwukrotnie musiał uznać wyższość jednego rywala, najpierw Fina Mattiego Hautamaekiego, a dzień później Norwega Sigurda Pettersena.
Od 2003 roku przez kolejnych 14 lat żaden z reprezentantów Polski, w tym Kamil Stoch, nie był w stanie przynajmniej wyrównać osiągnięcia Małysza w Kuusamo. Wreszcie dokonał tego trzykrotny mistrz olimpijski. W 2018 roku, w pierwszym z dwóch indywidualnych konkursów na Rukatunturi, Stoch musiał uznać wyższość tylko Japończyka Ryoyu Kobayashiego.
Sukces 31-latka z Zębu smakował tym lepiej, że na najniższym stopniu podium jednoseryjnego konkursu (z powodu wiatru) stanął Piotr Żyła. Dla wiślanina było to 5. indywidualne miejsce w czołowej trójce zawodów PŚ (cztery razy trzeci i raz triumfator). Z kolei Kamil Stoch ma już na swoim koncie 58 miejsc na podium, w tym 31 zwycięstw i 11 trzecich lokat.
ZOBACZ WIDEO Dziwna mania w polskich skokach. "Dla mnie to niezrozumiałe"