PŚ w Engelbergu: Kamil Stoch w pogoni za Adamem Małyszem i czwartym podium z rzędu

Mateusz Kozanecki 14 Grudnia 2018, 07:00

Newspix / TOMASZ MARKOWSKI / Na zdjęciu: Kamil Stoch

• To jednak Niemcy, a nie Polacy zorganizują konkursy PŚ za Titisee-Neustadt. Wyjaśniamy dlaczego

Premierowych punktów Polacy doczekali się już podczas drugiego konkursu, przeprowadzonego 25 stycznia 1981 roku. Wówczas Stanisław Bobak był 8., a Piotr Fijas 14. Warto jednak zaznaczyć, że w tamtym czasie punkty otrzymywało jedynie piętnastu zawodników (zwycięzca - 25, drugi - 20, itd.).

W ciągu blisko czterdziestu lat konkursów w Engelbergu po punkty PŚ sięgnęło 18 Polaków. Najwięcej - 873 zdobył Adam Małysz, który pięciokrotnie stawał na podium. Po piętach depcze mu Kamil Stoch, posiadający na koncie 805 "oczek". Wszystko wskazuje zatem na to, że trzykrotny mistrz olimpijski wyprzedzi w ten weekend "Orła z Wisły".

Siedem razy w historii pucharowych konkursów w Engelbergu zdarzyło się, aby żaden z Polaków nie zdołał wywalczyć punktów, przy czym ostatnia taka sytuacja miała miejsce 19 stycznia 1992 roku, kiedy obowiązywał jeszcze stary system, nagradzający jedynie czołową piętnastkę.

Zdecydowanie najlepsze konkursy dla Polaków odbyły się w sezonie 2013/2014. W sobotę pierwsze miejsce zajął Jan Ziobro, a drugie Kamil Stoch, natomiast dzień później na najwyższym stopniu podium stanął Stoch, a Ziobro był trzeci.

Królem Engelbergu niezmiennie pozostaje Janne Ahonen. Fin pięć razy zwyciężał na Gross-Titlis-Schanze (HS137), a łącznie dwunastokrotnie stawał na podium. Drugi pod tym względem Gregor Schlierenzauer wygrał cztery konkursy i dziewięć razy znajdował się w czołowej trójce.

* Według punktacji obowiązującej do sezonu 1992/1993. Polacy na podium zawodów PŚ w Engelbergu:

Suma punktów Polaków podczas zawodów PŚ w Engelbergu:

Kibicuj polskim skoczkom w Pilocie WP (link sponsorowany)