PŚ w Engelbergu: Piotr Żyła goni Ryoyu Kobayashiego. Kamil Stoch utrzymał podium

PAP/EPA / URS FLUEELER  / Na zdjęciu: Piotr Żyła
PAP/EPA / URS FLUEELER / Na zdjęciu: Piotr Żyła

Ryoyu Kobayashi po raz pierwszy w tym sezonie nie stanął na podium pucharowych zawodów. Mimo to po sobotnim konkursie w Engelbergu wciąż prowadzi w klasyfikacji generalnej. Stratę do Japończyka nieco zmniejszył Piotr Żyła.

[tag=11763]

Piotr Żyła[/tag] na Gross-Titlis-Schanze (HS137) potwierdził, że znajduje się w wysokiej formie. Polak zajął drugie miejsce w sobotnim konkursie Pucharu Świata, dzięki czemu umocnił się na drugiej pozycji w klasyfikacji generalnej. 31-latek do prowadzącego Ryoyu Kobayashiego (7. w Engelbergu) traci obecnie 91 punktów.

Skaczący w najgorszych warunkach w drugiej serii Kamil Stoch był ostatecznie dziewiąty i w klasyfikacji generalnej zrównał się punktami z Johannem Andre Forfangiem. Obaj zajmują ex aequo trzecie miejsce w generalce, ale po piętach depcze im Karl Geiger.

Po punkty sięgnęli w sobotę jeszcze dwaj reprezentanci Polski - Dawid Kubacki został sklasyfikowany na trzynastej pozycji, a Maciej Kot zanotował drobny progres i był ostatecznie 26.

Tym razem pucharowych punktów nie zdołał wywalczyć Stefan Hula. Polak zajmował po pierwszej serii 29. miejsce, a w drugiej osiągnął zaledwie 122,5 metra, wskutek czego spadł na ostatnią pozycję. W Engelbergu o punkty walczyło 31 skoczków, bowiem ex aequo 30. lokatę zajmowali na półmetku Viktor Polasek i Yukiya Sato. Swojego dorobku nie podreperował ponadto Jakub Wolny.

MiejsceZawodnikKrajPunkty
1. Ryoyu Kobayashi Japonia 2085
2. Stefan Kraft Austria 1349
3. Kamil Stoch Polska 1288
4. Piotr Żyła Polska 1131
5. Dawid Kubacki Polska 988
6. Robert Johansson Norwegia 974
7. Markus Eisenbichler Niemcy 937
8. Johann Andre Forfang Norwegia 892
9. Timi Zajc Słowenia 833
10. Karl Geiger Niemcy 765
22. Jakub Wolny Polska 328
40. Stefan Hula Polska 69
47. Maciej Kot Polska 25
67. Paweł Wąsek Polska 4

ZOBACZ WIDEO: Rok 2018 w skokach. Najdziwniejszy konkurs w historii IO. "Mało kto pamiętał zimniejsze zawody"

Źródło artykułu: