MŚJ w Lahti: Paweł Wąsek w czołówce, ale bez medalu. Zaskoczył reprezentant Kazachstanu

Szymon Łożyński 24 Stycznia 2019, 19:25

Newspix / TOMASZ MARKOWSKI / Na zdjęciu: polscy kibice skoków narciarskich

• PŚ w Sapporo: niekorzystne prognozy na piątek. Wiatr może storpedować treningi i kwalifikacje

Na półmetku konkursu Wąsek był jednak poza strefą medalową. Oddał dobry skok na 95. metr, ale 5 przeciwników uzyskało wyższe noty. 19-latek zajmował 6. miejsce i realnie mógł jeszcze myśleć o brązowym krążku. Do trzeciego Niemca Luca Rotha Polak tracił 1,9 punktu. Większe straty miał już do drugiego Thomasa Aasena Markenga i lidera po pierwszej serii Siergieja Tkaczenki.

W finale Wąsek nie poprawił swojej pozycji. 93 metry wystarczyły do tego, żeby utrzymać 6. miejsce. Do walki o medale potrzebny był jednak skok o kilka metrów dłuższy. Złoto wywalczył Markeng, który w finale skoczył o 2,5 metra dalej od lidera z półmetka Tkaczenki. Reprezentant Kazachstanu po próbie na 94,5 metra nie był nawet pewny medalu. Ostatecznie Tkaczenko zdobył brąz, a czwartego Constantina Schmida pokonał o 0,6 punktu. Srebro wywalczył Niemiec Luca Roth.

Poza Wąskiem pozostali nasi reprezentanci spisali się bardzo słabo. Zawiódł zwłaszcza Tomasz Pilch. Siostrzeniec Adama Małysza, który jeszcze rok temu błyszczał w Pucharze Kontynentalnym, po skoku na 80,5 metra zajął dopiero 53. miejsce. Na 40. pozycji sklasyfikowano Mateusza Gruszkę, a na 48. lokacie Kacpra Juroszka.

Również w czwartek, przed rywalizacją panów, o medale walczyły juniorki. Ze złota i srebra cieszyły się Rosjanki, odpowiednio Anna Szpiniewa i Lidija Jakowlewa. Brąz zdobyła Włoszka Lara Malsiner. Najlepsza z Polek, Kamila Karpiel, zajęła 17. miejsce. 25. była Kinga Rajda, 29. Anna Twardosz, a 48. Joanna Kil.

W sobotę w Lahti odbędą się konkursy drużynowe (14:00 skoczkinie i 17:30 skoczkowie). Na niedzielę zaplanowano natomiast mikst (14:00).

ZOBACZ WIDEO: Polacy nie wytrzymali presji? "Ogromną rolę w najbliższych dniach odegra Horngacher"