Apoloniusz Tajner skomentował decyzję trenera. "Maciek nie pozbierał się do końca"

Expa/Newspix.pl / Rafał Rusek/Press Focus / Na zdjęciu: Apoloniusz Tajner
Expa/Newspix.pl / Rafał Rusek/Press Focus / Na zdjęciu: Apoloniusz Tajner

- Nie jestem zaskoczony - wprost mówi Apoloniusz Tajner po decyzji Stefana Horngachera. Austriak na mistrzostwa świata mógł powołać sześciu skoczków, ale zabiera tylko pięciu. Zrezygnował z Macieja Kota.

Jak zaznacza prezes Polskiego Związku Narciarskiego pierwotnym założeniem było wykorzystanie całej możliwej puli. Forma Kota zweryfikowała jednak te plany.

- Maciek nie pozbierał się do końca, choć ma przebłyski. Stefan przeprowadził rozmowę z nim i sam Maciek zgodził się startować w tym okresie w Pucharze Kontynentalnym. Gdyby pojechał na MŚ i tak nie zmieściłby się w kadrze do konkursu indywidualnego, a być może i do drużynowego - komentuje Tajner.

Były trener kadry dodaje, że w obecnej sytuacji Polacy mają jednego rezerwowego zawodnika. Między dwójką skoczków powinien rozstrzygnąć się ostateczny skład na poszczególne konkursy. - Wszystko wskazuje na to, że wystartuje Jakub Wolny, ale przed nami jeszcze treningi, więc Horngacher ma czas na decyzję - tłumaczy prezes.

Tajner zaznacza, że Polacy mają szanse na medale we wszystkich trzech konkursach, dwóch indywidualnych i jednym drużynowym. Twierdzi tak mimo fantastycznego startu Ryoyu Kobayashiego w Willingen.

"W obecnej dyspozycji skakałby tylko na treningach". Stefan Horngacher o powodach decyzji ws. Macieja Kota >>

- Japończyk miał sporo szczęścia. Choć oczywiście trzeba przyznać, że skoczył na wysokim poziomie, nie zrobił żadnego błędu. Wygrał zasłużenie. Ostatnio jednak każdy konkurs jest inny. Nasza drużyna w Lahti była na czwartym miejscu, a w Willingen zdecydowanie wygrała. Kolejnego dnia rezultaty mogły być inne. Liczy się jednak potencjał. Rzeczywiście mamy szanse medalowe zarówno indywidualnie, jak i drużynowo - podkreśla Tajner.

Pierwszy konkurs na MŚ już 23 lutego w Innsbrucku. Drużynówkę zaplanowano na kolejny dzień. Zawody indywidualne w Seefeld odbędą się natomiast 1 marca.

ZOBACZ WIDEO Sektor Gości 101. Wybuch pożaru zszokował Małysza i Martona. "Krzyczałem do Adama, żeby uciekał"

Komentarze (21)
oxygen49
2.03.2019
Zgłoś do moderacji
0
1
Odpowiedz
Maciek niech się weźmie za robienie dzieci, może pójdzie mu lepiej. W skokach wypalił się a nie daj Bóg żeby został zastępcą dyrektora technicznego d/s skoków albo ekspertem w TVP Sport jednego Czytaj całość
avatar
tadeusz21
25.02.2019
Zgłoś do moderacji
0
1
Odpowiedz
po fakcie wszyscy są nagle specjalistami !!!
a trener popełnił oczywisty błąd bo po fakcie ha ha ha
jak nasi skacza dobrze to trener jest dobry ale jak pospadali ze skoczni
to oczywiscie wszy
Czytaj całość
Ghost303antygostomski
18.02.2019
Zgłoś do moderacji
0
2
Odpowiedz
Marny skoczek i marny człowiek, nic dodać nic ująć, raczej nic z niego nie będzie już. 
avatar
yes
18.02.2019
Zgłoś do moderacji
1
1
Odpowiedz
Może elspert Kot podpowie coś zawodnikowi? 
avatar
a6412
18.02.2019
Zgłoś do moderacji
1
0
Odpowiedz
Cytat z powyższego tekstu: "Tajner zaznacza, że Polacy mają szanse na medale we wszystkich trzech konkursach, dwóch indywidualnych i jednym drużynowym. Twierdzi tak mimo fantastycznego startu R Czytaj całość