Polacy zaliczyli kiepski początek konkursu. Piotr Żyła skoczył 122 metry, a Jakub Wolny wylądował o trzy metry bliżej, wskutek czego Biało-Czerwoni znajdowali się nawet na siódmym miejscu. To jednak nie wybiło z równowagi podopiecznych Michala Doleżala.
- Staram się nie patrzeć na skoki kolegów, bo wtedy się stresuję - powiedział Jakub Wolny w rozmowie z TVP Sport. - Mój skok na pewno nie był taki, jakiego ja bym się spodziewał i na jaki koledzy liczyli. Nie zacząłem dobrze. W drugiej serii trochę się sprężyłem i pozostali też dobrze skakali - dodał Piotr Żyła.
Biało-Czerwoni szybko podnieśli się i rozpoczęli pogoń za rywalami. Ostatecznie konkurs zakończyli na drugim miejscu, przegrywając jedynie z Japończykami. - Czuliśmy jako drużyna, że jesteśmy w dobrej dyspozycji i że stać nas na podium i dobre skoki - skomentował Kamil Stoch.
ZOBACZ WIDEO Bundesliga. Robert Lewandowski z dwoma golami na początek sezonu. Bayern poniżej oczekiwań [ZDJĘCIA ELEVEN SPORTS]
Spośród Polaków najlepiej spisał się Dawid Kubacki, który zdecydowanie zwyciężył w klasyfikacji indywidualnej. Mistrz świata z Seefeld był zadowolony ze swojej dyspozycji. - Cieszą mnie fajne skoki, bo myślę, że praca została dobrze wykonana. Drobne detale od piątku zostały poprawione i dobrze się latało. Jestem bardzo zadowolony - powiedział Kubacki w rozmowie z TVP Sport.
W niedzielę odbędzie się konkurs indywidualny. Zdaniem trenera Michala Doleżala do grona faworytów można zaliczyć Dawida Kubackiego. - Dawid Kubacki pokazał świetną formę. Można powiedzieć, że jest faworytem, ale trzeba pamiętać, że w skokach nie można być niczego pewnym - tonował nastroje trener Polaków.
Czytaj także:
- Letnie Grand Prix w Zakopanem. Dawid Kubacki zdecydowanie najlepszy w klasyfikacji indywidualnej
- Letnie Grand Prix w Zakopanem. Puchar Narodów: minimalne różnice w czołówce, Polacy ciągle na podium