Skoki narciarskie. Puchar Świata 2019/20. Deklaracja Michala Doleżala. Czterech skoczków walczy o dwa miejsca

WP SportoweFakty / Kacper Kolenda / Na zdjęciu: Michal Doleżal
WP SportoweFakty / Kacper Kolenda / Na zdjęciu: Michal Doleżal

Podczas czwartkowej konferencji prasowej w Zakopanem Michal Doleżal zdradził, że czterech skoczków jest pewnych wyjazdu na Puchar Świata do Sapporo. Kolejna czwórka powalczy o dwa pozostałe miejsca.

Choć weekend Pucharu Świata w Zakopanem na dobre jeszcze się nie rozpoczął, trener reprezentacji Polski, Michal Doleżal, ogłosił już, że do Sapporo (1-2 lutego) na pewno uda się czwórka zawodników: Dawid Kubacki, Kamil Stoch, Piotr Żyła oraz Jakub Wolny.

Pozostała czwórka, czyli Maciej Kot, Stefan Hula, Andrzej Stękała i Aleksander Zniszczoł, będą rywalizować w Zakopanem o dwa pozostałe miejsca w drużynie na PŚ w Azji.

- Próbujemy wszystkiego. Zobaczymy, czy znajdziemy sposób na poprawę dyspozycji Maćka, ale również innych. Rywalizacja o miejsce w kadrze może pomóc wszystkim - przyznał na konferencji trener Doleżal.

ZOBACZ WIDEO: Skoki narciarskie. Kubacki goni lidera Pucharu Świata. "Postawiłbym duże pieniądze, że Polak zdobędzie kryształową kulę"

Zawodnicy już w piątek będą mieli okazję do wykazania się przed czeskim szkoleniowcem. Na godzinę 16:00, na Wielkiej Krokwi, zaplanowane są treningi, z kolei o 18:00 rozpoczną się kwalifikacje.

Czytaj także: Short track. Natalia Maliszewska będzie bronić złotego medalu mistrzostw Europy

Czytaj także: Skoki narciarskie. Puchar Świata Zakopane. Zawodnicy wybrali muzykę. Stoch zdecydował się na zmianę

Komentarze (2)
KoronaMKS - Białystok is rainbow
24.01.2020
Zgłoś do moderacji
0
0
Odpowiedz
Chociaż szanuję Dolezala za obecne dokonania i wyniki naszego trio to muszę przyznać że jest uparty z tym Kotem i Hulą, obaj są totalnie bez formy i ich starty w PŚ nie mają większego sensu, ni Czytaj całość
avatar
Cheers
23.01.2020
Zgłoś do moderacji
0
0
Odpowiedz
W polskich skokach będziemy za chwilę mieli prezesów, dyrektorów, rozbudowany sztab i byłego fizjoterapeutę, który robi za rzecznika, a nie będzie ani jednego poważnego skoczka. Czytaj całość