Biało-Czerwoni zajęli 4. miejsce w drużynówce PŚ i Raw Air w Oslo, minimalnie przegrywając z trzecią Słowenią.
- Podium było bardzo blisko. Szkoda - powiedział po zakończeniu turnieju Kamil Stoch przed kamerami Eurosportu.
Stoch był jednym z najlepszych skoczków sobotniego konkursu drużynowego. Polak po skokach na 130 i 133 metry uzyskał notę 254,7 - zaledwie o 0,2 punktu gorszą od Forfanga.
ZOBACZ WIDEO #dziejesiewsporcie: dopiero marzec, a bramkę roku już znamy? Fenomenalny wolej!
- Dzisiaj było super. Dobrze się czułem i te skoki były naprawdę udane. Czuję ogromną satysfakcję - mówił Stoch, którego dziennikarz pytał o problem mentalny i dużą radość po drugim skoku.
- Problem mentalny bierze się z tego, że czasami za bardzo chcę. Teraz podszedłem do tego na większym luzie, nieco treningowo i udało się pofrunąć daleko - odpowiedział.
Świetne skoki Stocha to znakomity prognosty przed niedzielnym konkursem indywidualnym w Oslo, który rozpocznie się o 14:30. Transmisja w TVP 1, TVP Sport, Eurosporcie 1 i na WP Pilot. Wynikowa relacja na żywo na WP SportoweFakty.
- Nie powinienem sobie robić zbyt dużo nadziei wynikowych. Nie ma sensu narzucać na siebie zbyt dużej presji. Chcę wyjść i skakać regularnie. To jest mój cel - zaznaczył Polak.
Zadowolony ze skoków był także Piotr Żyła. - Ogólnie było w porządku. To fajny dzień, choć ten drugi skok mógł być dalszy. Słyszałem, że trochę go przyciąłem. Trzeba się bawić i daleko skakać - mówił w swoim stylu.
Czytaj także:
Kinga Rajda na najwyższym miejscu w historii występów Polek na mistrzostwach świata juniorek w skokach narciarskich,
Peter Resinger mistrzem świata juniorów, Tomasz Pilch w dziesiątce.