69. Turniej Czterech Skoczni. Emocje rosną, karuzela rusza dalej. Czas na Innsbruck

PAP/EPA / PHILIPP GUELLAND / Na zdjęciu: Kamil Stoch
PAP/EPA / PHILIPP GUELLAND / Na zdjęciu: Kamil Stoch

Skoczkowie nie mają ani chwili wytchnienia po noworocznym konkursie w Garmisch-Partenkirchen. Już w sobotę czekają ich treningi i kwalifikacje na Bergisel w Innsbrucku.

Turniej Czterech Skoczni nabrał tempa. W piątek, w godzinach popołudniowych, zakończył się konkurs w Garmisch-Partenkirchen, a już w sobotnie przedpołudnie skoczkowie rozpoczną treningi w Innsbrucku. Na półmetku TCS rywalizacja o Złotego Orła nabrała rumieńców, choć wydaje się, że w grze pozostało czterech skoczków. Jeden słabszy skok może przekreślić szanse na triumf w turnieju, o czym przekonało się już kilku zawodników.

Na czele klasyfikacji jest Halvor Egner Granerud, ale ma tylko cztery punkty przewagi nad Karlem Geigerem. Tuż za tą dwójką jest dwóch reprezentantów Polski. Trzeci Kamil Stoch do lidera traci tylko 6,7 punktu. Bardzo duży awans po znakomitym konkursie w Ga-Pa zaliczył Dawid Kubacki - jest czwarty i ma 8,6 punktu straty do Graneruda.

Wydaje się, że to właśnie ta czwórka rozstrzygnie między sobą kwestię triumfu w 69. Turnieju Czterech Skoczni. Piąty Markus Eisenbichler traci już ponad 23 punkty (około 13 metrów) do Graneruda (zobacz klasyfikację TCS).

ZOBACZ WIDEO: Skoki narciarskie. Prezes PZN potwierdza: będzie dodatkowy weekend Pucharu Świata w Polsce! Kto zorganizuje dodatkowe konkursy?

Konkurs na Bergisel w Innsbrucku może mieć szczególne znaczenie dla przebiegu turnieju. Jak pokazują statystyki, w 11 z ostatnich 12 turniejów, zawodnik, który przewodził klasyfikacji TCS po konkursie w Innsbrucku, sięgał po Złotego Orła. W sobotę czeka nas jednak przygrywka do zawodów, a więc treningi (od godz. 11:15) oraz kwalifikacje, które wyłonią pary do systemu KO (od 13:30).

Jeśli chodzi o kwestie personalne w poszczególnych składach, do Turnieju Czterech Skoczni powraca Gregor Schlierenzauer, ponieważ Austriacy mogą wystawić w sumie aż 13 skoczków do zawodów w Innsbrucku i Bischofshofen. Kolejny konkurs po operacji usunięcia zęba opuści Marius Lindvik. Z kolei ze względu na bardzo słabe wyniki z TCS wycofał się Roman Koudelka.

Warunki atmosferyczne nie powinny w żaden sposób utrudniać sobotnich skoków. Prognoza w Innsbrucku pokazuje wiatr, który nie będzie przekraczał 1 m/s.

Rekordzistą Bergisel jest Michael Hayboeck, który w 2015 roku pofrunął tam 138 metrów.

2 stycznia, sobota

11.15 - oficjalny trening
13.30 - kwalifikacje

Czytaj także:
69. Turniej Czterech Skoczni. Gregor Schlierenzauer wraca do rywalizacji. 13 Austriaków w Innsbrucku

Komentarze (1)
Eulalia Szczotka
2.01.2021
Zgłoś do moderacji
0
0
Odpowiedz
dajecie panowie czadu...oby tak dalej...dziekujemy