Puchar Świata w Zakopanem. Duża szansa przed Kamilem Stochem. Granerud wciąż nie rozwiązał problemu
Lider Pucharu Świata jest pogubiony na Wielkiej Krokwi. Odstaje w prędkościach na rozbiegu. Kamil Stoch ma szansę odrobienia punktów do Norwega w "generalce". Początek indywidualnego konkursu w Zakopanem o 16:00.
Niespodziewanie Norweg kompletnie pogubił się na Wielkiej Krokwi. Oddał sześć skoków i tylko jeden był niezły. W piątkowych kwalifikacjach uzyskał zaledwie 117 metrów. Awansował do zawodów z 43. miejsca.
Sobotnią drużynówkę zaczął od próby na 116,5 metra. Dopiero w finale oddał lepszy skok. Wylądował na 131. metrze, ale przy bardzo silnych podmuchach pod narty. W formie z pierwszej części sezonu, przy tak korzystnym wietrze, wylądowałby w granicach rekordu skoczni.
ZOBACZ WIDEO: PŚ w Zakopanem. Kamil Stoch o atmosferze i braku kibiców: Myślałem, że będzie gorzejNorweg największe problemy ma na rozbiegu Wielkiej Krokwi. Jeździ bardzo wolno. Odstaje o ponad 1 km/h od najlepszych. To przepaść, której podopieczny Stoeckla nie jest w stanie nadrobić w powietrzu. Jeśli do niedzieli Norweg z trenerem czegoś nie wymyślą, w Zakopanem Granerud może ponieść spore straty.
Kamila Stocha stać nawet na zwycięstwo, szóste w karierze na Wielkiej Krokwi, 40. w Pucharze Świata i czwarte w tym sezonie. W treningach i kwalifikacjach skakał niemrawo. W sobotę przebudził się. W pierwszej serii uzyskał 131, a w drugiej - przy niekorzystnych warunkach - 126,5 metra. Indywidualnie miał ósmą notę. - W równych warunkach Kamil Stoch będzie liczył się w walce o najlepszą trójkę - zapowiada Wojciech Fortuna.
Stoch nie jest jednak jedynym polskim faworytem. Na wiele stać Dawida Kubackiego. Od początku 2021 roku, poza słabszym dniem w Bischofshofen, zawsze jest w czołówce. W Zakopanem nie zepsuł żadnego skoku. Skacze daleko, powtarzalnie i w niedzielny wieczór możemy zobaczyć go na podium. W drużynówce miał 5. indywidualnie notę dnia.
Na pierwsze podium w indywidualnym konkursie PŚ wciąż czeka Andrzej Stękała. Jest go coraz bliżej. W Zakopanem skacze świetnie. Nie zmienia tej opinii nawet nieudana druga próba w drużynówce. Stękała nie miał żadnych szans. Jury puściło go, mimo że warunki nie były stabilne.
Zaraz za progiem dostał tak niekorzystny wiatr, że o walce o dobrą odległość nie było mowy. Po jego skoku na 115,5 metra Polacy roztrwonili przewagę, ale nikt po konkursie nie miał pretensji do zakopiańczyka. Przegrał z wiatrem. W niedzielę, już w bardziej równych warunkach, znów może być w ścisłej czołówce. Po cichu liczymy na pierwsze podium w karierze.
Faworytów do walki o czołowe lokaty jest sporo. Mocni będą Austriacy, którzy wygrali drużynówkę o 9 punktów przed Polską. Indywidualnie najwyższą notę miał Daniel Huber, a czwarty był Michael Hayboeck. Uwagę trzeba zwrócić na rozkręcającego się Mariusa Lindvika. W drugiej serii konkursu drużynowego, wykorzystując mocny wiatr pod narty, poleciał aż na 144,5 metra. Mocny powinien być także dominator z piątku, rekordzista skoczni Yukiya Sato. Japończyk wygrał oba treningi i kwalifikacje, trzeba się z nim liczyć.
W niedzielę na Wielkiej Krokwi mają panować świetne warunki do skakania. Będzie zimno, ale niemal bezwietrznie. Podmuchy nie powinny przekroczyć 1 m/s. Nie są spodziewane opady śniegu. Szykuje się sprawiedliwa rywalizacja, a w niej Biało-Czerwonych stać na wiele.
W pierwszej serii wystartuje sześciu Polaków. Oprócz Stocha, Kubackiego i Stękały także Klemens Murańka, Paweł Wąsek i Jakub Wolny. Zabraknie Piotra Żyły, który w drużynówce skakał znakomicie. Niestety dzień wcześniej został zdyskwalifikowany za nieprzepisowy kombinezon już po skoku kwalifikacyjnym. W niedzielę pozostaje mu kibicować kolegom.
Początek konkursu o 16:00. Transmisja w TVP 1, TVP Sport, Eurosporcie 1 i na WP Pilot. Wynikowa relacja na żywo na WP SportoweFakty.
Czytaj także:
Kontrowersyjna decyzja jury. Chodzi o drugi skok Andrzeja Stękały
Od euforii do niedosytu! Jeden nieudany skok nie pozwolił Polakom wygrać!
Klasyfikacja Pucharu Świata 20/21 w skokach narciarskich
Lp. | Zawodnik | Kraj | Punkty |
---|---|---|---|
1. | Halvor Egner Granerud | Norwegia | 1572 |
2. | Markus Eisenbichler | Niemcy | 1190 |
3. | Kamil Stoch | Polska | 955 |
4. | Ryoyu Kobayashi | Japonia | 919 |
5. | Robert Johansson | Norwegia | 884 |
6. | Karl Geiger | Niemcy | 826 |
7. | Piotr Żyła | Polska | 825 |
8. | Dawid Kubacki | Polska | 786 |
9. | Anze Lanisek | Słowenia | 775 |
10. | Marius Lindvik | Norwegia | 612 |
16. | Andrzej Stękała | Polska | 473 |
27. | Jakub Wolny | Polska | 195 |
31. | Klemens Murańka | Polska | 141 |
40. | Aleksander Zniszczoł | Polska | 81 |
45. | Paweł Wąsek | Polska | 62 |
58. | Maciej Kot | Polska | 17 |
74. | Stefan Hula | Polska | 2 |
75. | Tomasz Pilch | Polska | 1 |