To był dzień Piotra Żyły. Reprezentant Polski prowadził po pierwszej serii, a następnie wytrzymał próbę nerwów i przypieczętował zdobycie pierwszego w karierze tytułu mistrza świata w rywalizacji indywidualnej.
Piąte miejsce zajął Dawid Kubacki, a słabiej spisali się pozostali Biało-Czerwoni - Kamil Stoch był 22., Andrzej Stękała 30., a Klemens Murańka dopiero 36. - Po serii próbnej czuliśmy, że to nie będzie jednak dzień Kamila - powiedział w rozmowie z PAP Bronisław Stoch, ojciec Kamila.
Bronisław Stoch zaznaczył, że Żyła miał w sobotę niesamowitą moc i takiej dyspozycji nie da się kupić - wszystko mu wychodziło. Powiedział także, jak zareagował na sukces reprezentanta Polski.
- Zdobycie złotego medalu MŚ przez niego traktujemy z żoną Krystyną, tak jakby to był sukces naszego Kamila - zdradził Stoch, który przyznał także, że każdy ze skoczków zasługuje na podziw. Podkreślił, jak ważna jest panująca w zespole atmosfera.
W niedzielę Piotr Żyła znalazł się w składzie na konkurs mieszany. Przypomnijmy, że w kolejnym tygodniu rywalizacja przeniesie się na duży obiekt. W piątek przeprowadzony zostanie konkurs indywidualny, a dzień później drużynowy.
Czytaj także:
- Te dane mówią wiele. Zła passa Polaków w końcu przełamana
- Żyła może być dumny. Zobacz, ile zgarnął za złoty medal
ZOBACZ WIDEO: Prawdziwe legendy skoków narciarskich. Niezwykłe spotkanie po latach