Oberstdorf 2021. Żyła powtórzy niesamowity wyczyn Norwega? "Stać go na dalekie skakanie"

PAP/EPA / CLEMENS BILAN / Na zdjęciu: Piotr Żyła
PAP/EPA / CLEMENS BILAN / Na zdjęciu: Piotr Żyła

Mistrzostwa świata w Oberstdorfie już teraz są najlepszym czempionatem w karierze Piotra Żyły. Historia pokazuje jednak, że może być jeszcze lepiej. - Jest w gronie faworytów - mówi WP SportoweFakty przed drugim konkursem MŚ Kazimierz Długopolski.

27 lutego Piotr Żyła wywalczył tytuł mistrza świata na skoczni normalnej. Bez cienia wątpliwości można stwierdzić, że to największy sukces w karierze polskiego skoczka. Podobnie było w 2015 roku w przypadku Rune Velty.

Falun wziął szturmem 

Norweg - także sensacyjnie - wywalczył w szwedzkim Falun złoty medal na mniejszym obiekcie. Podopieczny Alexandra Stoeckla zostawił w tyle wszystkich faworytów, w tym największego - Severina Freunda. Niemiec stracił do Velty zaledwie 0,4 punktu.

Późniejszy triumfator Kryształowej Kuli kilka dni później dopiął swego na dużej skoczni i w fenomenalnym stylu wskoczył na najwyższy stopień podium mistrzostw świata. Nie można jednak zapominać, kto uzupełnił wtedy czołową "3". Oprócz Freunda medale zawisły na szyjach odpowiednio Gregora Schlierenzauera oraz wspomnianego kilka chwil temu Velty. Tym samym reprezentant Norwegii wyjechał ze Szwecji z dwoma krążkami wywalczonymi w rywalizacji indywidualnej - złotym i brązowym.

ZOBACZ WIDEO: Żal i smutek po porażce. Adam Małysz: Nie dziwię się, że Dawid był zawiedziony

Żyła przed swoją szansą 

Przywołana analogia zachęca do otwarcia dyskusji, której głównym bohaterem jest Piotr Żyła. Czy wiślanina stać na powtórzenie historii, która stała się udziałem Velty? Patrząc przez pryzmat wyłącznie ostatnich dni, wydaje się, że takiego scenariusza po prostu nie można wykluczyć.

- Piotrek jest w dobrej formie. Stać go na naprawdę dalekie skakanie. Dwa dobre skoki znów mogą otworzyć mu drogę do medalu. Na pewno jest w gronie faworytów - twierdzi w rozmowie z WP SportoweFakty pierwszy trener m.in Macieja Kota i Andrzeja Stękały, Kazimierz Długopolski.

Zastanawiający jest sam fakt, jak Żyła i jego skoki zareagują na przenosiny na większą skocznię. Przez lata przyjęło się, że reprezentant Polski preferuje okoliczności, które pozwalają mu spędzić w powietrzu możliwie dużo czasu. Za tą tezą przemawiają nawet wyniki.

Zanim Żyła sięgnął po mistrzostwa świata w Oberstdorfie jego najlepszym osiągnięciem na normalnej skoczni na imprezie rangi mistrzowskiej była 19. pozycja w Oslo w 2011 roku oraz w Lahti w 2017. Długopolski przekonuje jednak, że w momencie, w którym zawodnik znajduje się w topowej formie, wielkość obiektu ma marginalny wpływ na jakość skoków. Tegoroczne zmagania mają być tego tego książkowym przykładowym.

- Po konkursie na skoczni normalnej możemy powiedzieć, że najważniejsza i tak jest dyspozycja. To, czy skocznia jest mała, czy duża ma drugorzędne znaczenie - podkreśla 70-latek.

Polska nie tylko Żyłą stoi 

Jednocześnie, były kombinator norweski widzi w szeregach polskiej kadry innego kandydata do znakomitego występu na dużej skoczni w Oberstdorfie. Podrażniona ambicja ma bowiem przyczynić się do błyskawicznego powrotu na szczyt Kamila Stocha. Nie da się ukryć, że najbardziej utytułowanym z Polaków w przeszłości nie raz udowadniał, że potrafi zrobić użytek ze sportowej złości.

- Po kilku dniach odpoczynku większe szanse daje Kamilowi Stochowi. Moim zdaniem będzie bardziej zmobilizowany - zamyka temat Długopolski.

Drugi konkurs indywidualny w ramach mistrzostwa świata w Oberstdorfie odbędzie się w piątek 5 marca. Zmagania drużynowe, które zwieńczą udział skoczków w tegorocznym czempionacie, zaplanowano na sobotę 6 marca.

Czytaj także: 
Stres jest ogromny. Ojciec Kamila Stocha obawia się o syna
Oberstdorf 2021. Halvor Egner Granerud zostanie w mieście mistrzostw przez 14 dni. "Jest wyczerpany

Komentarze (1)
avatar
tomas68
5.03.2021
Zgłoś do moderacji
0
0
Odpowiedz
Piotrek ma do kogo wracać i nic nie musi.