Co za skok! Kamil Stoch odpalił

Mateusz Kozanecki 27 Listopada 2021, 15:55

Materiały prasowe / COS/Paweł Skraba / Na zdjęciu: Kamil Stoch

• Co z kolejnymi wynikami Murańki? Są nowe informacje

Mimo to organizatorzy kilkukrotnie musieli dokonać zmian w ustawieniach belki startowej. Wynikało to z odległości osiąganych przez skoczków. Najazd skrócono chociażby po próbie Jana Hoerla na 142 metry.

Tak okazałych wyników nie osiągali reprezentanci Polski, których w konkursie zameldowało się sześciu. Przypomnijmy, że Aleksander Zniszczoł do "50" załapał się niemal w ostatniej chwili - po słabiutkim skoku Halvora Egnera Graneruda w kwalifikacjach.

Zniszczoł wykorzystał szansę i oddał przyzwoity skok na 124,5 metra. Na 127. metrze wylądował z kolei Piotr Żyła. Pozostali spisali się jednak kiepsko. Dawid Kubacki, Jakub Wolny i Andrzej Stękała oddali skoki dające im odległe lokaty, które w konkursie nie dałyby im awansu do drugiej serii.

Potężną bombę odpalił za to Kamil Stoch. Trzykrotny mistrz olimpijski skakał z 13. belki i zmierzono mu zaledwie 0,18 m/s wiatru pod narty. Mimo to lider polskiej kadry uzyskał 141,5 metra, co w tym momencie dało mu pewne prowadzenie.

Najbliżej wyprzedzenia Stocha był Stefan Kraft, który skoczył 138 metrów. Austriak uzyskał jednak notę o 0,1 pkt niższą od reprezentanta Polski. Ostatecznie to Stoch był najlepszy w serii próbnej, co w kontekście konkursu jest bardzo dobrą wiadomością.

Nieźle skakali Rosjanie, których w czołowej dziesiątce znalazło się aż dwóch - Danił Sadrejew był 9., a Jewgienij Klimow 10. Znacznie niżej sklasyfikowano pozostałych Polaków. Na 21. pozycji znalazł się Piotr Żyła. Ponadto Aleksander Zniszczoł był 32., Dawid Kubacki 38., Jakub Wolny 40., a Andrzej Stękała 41.

Czytaj także:
- Jak on to wylądował telemarkiem? Świat skoków w szoku
- Piotr Żyła spotkał sw. Mikołaja. To, co mu powiedział to hit internetu

Kibicuj polskim skoczkom w Pilocie WP (link sponsorowany)