Walka z czasem. W środę sądny dzień dla skoczków
Nie tylko Piotr Żyła, ale i reprezentanci Norwegii walczą z czasem w kontekście wylotu na igrzyska olimpijskie w Pekinie. Środa będzie sądnym dniem dla nich.
- Robi się trochę nerwowo. W środę znów zrobię dwa testy - powiedział Tande, cytowany przez serwis dagbladet.no.
W przypadku całej trójki jest to o tyle problematyczne, że według wymagań, sportowcy muszą przedstawić cztery kolejne negatywne testy, wykonując pierwszy na pięć dni przed wylotem do Chin. Zarówno Polacy, jak i Norwedzy, wylot zaplanowany mają na 31 stycznia. Oznacza to więc, że w 26 stycznia, w środę, będą musieli przedstawić pierwszy negatywny test.
ZOBACZ WIDEO: Kolejny problem polskich skoków. Ekspert na razie przestrzega przed takim rozwiązaniemNorwedzy rozważają natomiast, by zakażonych skoczków - w przypadku gdy nie wyrobią się z negatywnym testem - wysłać do Chin regularnymi liniami lotniczymi. Konkretnie mowa o liniach Swiss, które realizują loty z Zurychu do Pekinu.
Czytaj także: Złe informacje przed konkursami PŚ w Willingen. Fatalnie się to zapowiada!
Kibicuj polskim skoczkom w Pilocie WP (link sponsorowany)