Eisenbichler nie wytrzymał po konkursie. "Co za g****"

- Wkurza mnie, że nie można po prostu poczekać. Nie rozumiem tego. Ja i Daiki nie mieliśmy szans - mówił niemieckim mediom markus Eisenbichler. Co o zawodach sądzą dziennikarze z innych krajów?

AD

Eisenbichler wylewa wściekłość w mediach. "To mnie już wkurza"

Markus Eisenbichler miał powody do zdenerwowania. Po dobrej pierwszej serii, w której zajął miejsce na podium, w drugiej został puszczony w fatalnych warunkach, co skutkowało tym, że wypadł poza pierwszą dziesiątkę. 

- To mnie już wkurza, taka sama sytuacja zdarzyła się w Titisee-Neustadt. W sobotę to była moja wina, ale w niedzielę znowu skoczyłem dobrze. Wkurza mnie, że nie można po prostu poczekać. Nie rozumiem tego. Ja i Daiki nie mieliśmy szans przy -10 punktach, gdy rywale mieli odejmowane po 20-25 punktów. Gratulacje! Co za g**no - powiedział sport1.de.

Niemcy z kolei mogą być zawodoleni z występu Karla Geigera, który zdobył drugą lokatę. "Geiger pożegnał się przed igrzyskami podium i odzyskał pewność siebie podczas próby generalnej" - napisał portal sport1.de.

Kibicuj polskim skoczkom w Pilocie WP (link sponsorowany)

Czy zgadasz się ze słowami Eisenbichlera?

zagłosuj, jeśli chcesz zobaczyć wyniki

Polub Sporty Zimowe na Facebooku
WP SportoweFakty
Zgłoś błąd
Komentarze (4)
  • sato Zgłoś komentarz
    skoki umrą śmiercią naturalną, za duża loteria pogodowa i cyrk sie zaczyna, deska w górę, deska w dół ,ten czeka tamtego puszczają, punkty dodają i odejmują,
    Czytaj całość
    dyskwalifikacje za sprzęt itp....szkoda zdrowia na oglądanie
    • supermariooo Zgłoś komentarz
      scheise , scheise on tak zawsze krzyczy to widac z ruchu warg
      • Janusz Rybakowski Zgłoś komentarz
        Skoki powoli zaczynają być jeszcze bardziej cyrkową dyscypliną niż jazda figurowa na lodzie.
        • Anty Johnny Manero Zgłoś komentarz
          Brawo Markus, bardzo mądre słowa!