Zakończyć sezon pozytywnym akcentem. Możliwe kolejne dalekie loty

Materiały prasowe / COS/Paweł Skraba / Na zdjęciu: Dawid Kubacki
Materiały prasowe / COS/Paweł Skraba / Na zdjęciu: Dawid Kubacki

Coraz większymi krokami zbliża się koniec sezonu w Pucharze Świata. Apetyty kibiców dobrymi skokami w kwalifikacjach rozbudzili polscy skoczkowie. Jeżeli powtórzą te wyniki, finisz cyklu może być jeszcze pełen pozytywnych akcentów.

Przed nami przedostatni weekend Pucharu Świata w skokach narciarskich. Tym razem rywalizacja toczy się na Heini-Klopfer-Skiflugschanze w Oberstdorfie, dokąd walka o punkty powraca po trzech latach.

Ostatnim zwycięzcą konkursu na tym obiekcie pozostaje Kamil Stoch. Trudno przewidywać, aby trzykrotny mistrz olimpijski powtórzył tamten sukces. Podczas treningu przydarzyła mu się wpadka - skoczył 131 metrów. W kwalifikacjach wypadł już lepiej i zajął 22. miejsce.

O awans do konkursu wcale nie było łatwo. Na liście startowej znalazło się aż 66 zawodników, natomiast premiowana awansem była jedynie czołowa czterdziestka. W tym gronie znaleźli się wszyscy reprezentanci Polski.

ZOBACZ WIDEO: #dziejesiewsporcie: cóż to jest za miłość! Ziółek kwitnie przy narzeczonym

Najlepiej wypadł Dawid Kubacki, który podczas treningu również przeżywał małe problemy. W najważniejszym momencie zdołał się jednak spiąć i uzyskał odległość 218,5 metra. Blisko jego wyniku byli Piotr Żyła (218 m) oraz Andrzej Stękała (216,5 m). Awans uzyskali także Jakub Wolny i Aleksander Zniszczoł.

Bardzo dobrze podczas piątkowych treningów i kwalifikacji radzili sobie Słoweńcy. Podopieczni trenera Roberta Hrgoty po raz kolejny potwierdzili, że są znakomitymi lotnikami. Kwalifikacje padły jednak łupem Stefana Krafta, a więc aktualnego rekordzisty świata w długości skoku (253,5 m). Dużą niespodziankę sprawił za to Bendik Jakobsen Heggli, który po skoku na 226 metrów był trzeci.

W piątek spore znaczenie miały warunki. Wiatr zmieniał swój kierunek i siłę, a organizatorzy kilkukrotnie musieli dokonywać korekty w ustawieniach belki startowej. Prognozy na sobotę przewidują, że podczas konkursu może dojść do powtórki. Synoptycy mówią o podmuchach osiągających 3 m/s.

Na godz. 14:45 zaplanowana została seria próbna, natomiast o godz. 16:00 rozpocznie się konkurs. Wszystkie oczy zwrócone powinny być na Karla Geigera i Ryoyu Kobayashiego, którzy wciąż toczą walkę o Kryształową Kulę.

Transmisję z zawodów pokażą stacje TVN i Eurosport 1, a także platformy WP Pilot, Player oraz Eurosport Player. Tekstową relację live z serii próbnej i konkursu przeprowadzi portal WP SportoweFakty.

Harmonogram zawodów:

godz. 14:45 - seria próbna
godz. 16:00 - konkurs indywidualny

Czytaj także:
Polacy dali nadzieję. Udane kwalifikacje w wykonaniu Biało-Czerwonych
Rekordowa skocznia w Oberstdorfie. Skoki weszły tam w nową erę

Komentarze (0)