Kamil Stoch czwarty tak, jak w 2009 roku - oceny za sobotni konkurs w Lahti

Zdjęcie okładkowe artykułu:
zdjęcie autora artykułu

Wszyscy Polacy uczestniczący w sobotnim konkursie poprawili lub wyrównali najlepsze wyniki w historii ich występów podczas mistrzostw świata seniorów na normalnej skoczni. Biało-Czerwonym nie udało się jednak zdobyć medalu.

1
/ 4

Trzech polskich zawodników uplasowało się w czołowej dziesiątce mistrzostw świata na normalnej skoczni w Lahti. Najlepiej z podopiecznych Stefana Horngachera spisał się zwycięzca 65. Turnieju Czterech Skoczni. W obu seriach rywalizacji w Lahti lider klasyfikacji generalnej Pucharu Świata miał czwarte rezultaty i na czwartej pozycji został sklasyfikowany też w konkursie.

Stoch wyrównał więc swoje najlepsze osiągnięcie w światowym czempionacie na normalnej skoczni. Tuż za podium znalazł się również w 2009 roku. Wtedy nie miał jednak jeszcze na koncie miejsca w czołowej trójce konkursu Pucharu Świata. Czwarta lokata zajęta w Libercu było dla niego wówczas najlepszym wynikiem w karierze.

Przed Stochem znalazł się szósty na półmetku Markus Eisenbichler. Niemiec zdobył 1,1 punktu więcej. Polak wyprzedził w drugiej serii Michaela Hayboecka.

Tuż za dwukrotnym mistrzem olimpijskim sklasyfikowano następnego z przedstawianych skoczków.

Skala ocen: 1 - bardzo słabo, 2 - słabo, 3 - przeciętnie, 4 - dobrze, 5 - bardzo dobrze, 6 - rewelacyjnie.

2
/ 4

Ośmiokrotnie był piąty w indywidualnych konkursach Pucharu Świata, w tym pięć razy podczas sezonu 2016/2017. Na piątej pozycji uplasował się też w sobotnim konkursie w Lahti. To dla niego najwyższe miejsce w historii występów w wielkich międzynarodowych zawodach seniorów (mistrzostwach świata i igrzyskach olimpijskich). Podczas IO 2014 zajął siódmą lokatę.

Dwunastą pozycję po pierwszej serii zajmował Johann Andre Forfang. Kot był szóstym zawodnikiem, który skakał po Norwegu, ale pierwszym, który zdołał wyprzedzić Forfanga. W pierwszej odsłonie zmagań triumfator konkursów w Sapporo oraz Pjongczang miał siódmy rezultat, a w następnej - szósty.

Na półmetku piątą lokatę zajmował kolejny z prezentowanych zawodników.

Zobacz wideo: Adam Małysz apeluje: nie wywierajcie zbyt wielkiej presji na naszych skoczkach

3
/ 4

Najlepszy zawodnik pierwszego czwartkowego treningu i triumfator piątkowych kwalifikacji w drugiej serii konkursu miał piętnasty wynik. Pozostał jednak w czołowej dziesiątce. Spadł z piątej pozycji na ósmą. Po raz pierwszy znalazł się w najlepszej "10" wielkiej międzynarodowej imprezy w konkursie indywidualnym.

Na ósmej pozycji został sklasyfikowany również w ostatnim konkursie rozegranym przed mistrzostwami świata - na normalnym obiekcie w Pjongczang. Ósmy był też w Zakopanem. W Pucharze Świata wyżej niż na ósmym miejscu uplasował się raz - 23 lutego 2016 roku w Kuopio, gdzie zajął siódmą lokatę.

4
/ 4

Po pierwszej odsłonie konkursu drugi w piątkowych kwalifikacjach Polak zamykał drugą dziesiątkę. W drugiej części rywalizacji miał piętnasty wynik i awansował na dziewiętnastą pozycję. Żyła po raz pierwszy znalazł się w czołowej dwudziestce mistrzostw świata na skoczni normalnej. Wcześniej jego największym osiągnięciem było 21. miejsce uzyskane w 2011 roku w Oslo. W dwóch następnych edycjach czempionatu był 23., a także 33.

Źródło artykułu: WP SportoweFakty
Komentarze (2)
avatar
jajajaj
26.02.2017
Zgłoś do moderacji
0
0
Odpowiedz
dla mnie najlepiej z Polaków zaprezentował się M .Kot , Stoch na 3 tak jak reszta naszych. Pamiętajmy, że od lepszego wymaga się więcej a za takiego wszyscy uznają Stocha więc jego ocena wg. mn Czytaj całość
avatar
yes
25.02.2017
Zgłoś do moderacji
0
0
Odpowiedz
Stoch w SF dostał 5, czyli bardzo dobrze. Polacy w konkursie nie wypadli źle, chociaż mogli lepiej 1. Stefan Kraft 270,8 2. Andreas Wellinger 268,7 3. Markus Eisenbichler 263,6 4. Kamil Stoc Czytaj całość