PTC Gdynia Open: Robertson królem Gdyni
Polska po raz kolejny okazała się szczęśliwa dla Neila Robertsona. Po zaciętym, trwającym blisko trzy godziny finale, Australijczyk pokonał Jamiego Burnetta i obronił tytuł sprzed roku.
Początek spotkania należał do mistrza świata z 2010 roku, który szybko osiągnął olbrzymią przewagę. Jamie Burnett, wyraźnie zestresowany skalą i wagą spotkania, popełniał katastrofalne błędy, oddając praktycznie bez walki pierwszego frejma. Druga partia również padła łupem Neila Robertsona, który swoją dominację przy stole potwierdził 118-punktowym brejkiem.
Na Australijczyka nie było mocnych także w trzeciej odsłonie. Po błyskawicznym początku oddał co prawda na chwilę inicjatywę w ręce rywala, ale pobyt Szkota przy stole trwał zaledwie kilka minut. Po wbiciu 24. punktów Burnett spudłował prostą czerwoną i oddał miejsce przy stole. Robertson skorzystał z prezentu i szybko wyszedł na prowadzenie 74-24. Na ostatniej czerwonej popełnił co prawda prosty błąd, ale w tamtym momencie frejm był już rozstrzygnięty.
Za triumf w gdyńskim turnieju Neil Robertson otrzymał okazały puchar oraz złoty medal. Na konto australijskiego snookerzysty wpłynęło także 12 000 euro oraz 2000 punktów rankingowych.