Jędrzej Dobrowolski po rekordzie: Ale miałem radochę!

Jędrzej Dobrowolski nie krył radości po pobiciu rekordu Polski. - Ale miałem radochę - przyznał reprezentant Biało-Czerwonych.

Karol Borawski
Karol Borawski

W czasie zawodów Speed Masters w Vars we Francji Dobrowolski osiągnął prędkość 244,233 km/h.

Poprzedni rekord również należał do Dobrowolskiego, który przed niespełna dwoma laty ustanowił wynik 242,261 km/h.

Jeszcze przed zawodami w Vars reprezentant Polski zapowiadał, że jego celem jest pobicie rekordu kraju. - Mój cel jest tylko jeden: rekord! Jestem w gazie. Każdy nowy zjazd to większa prędkość. W Wielką Sobotę czeka mnie najważniejszy zjazd sezonu - mówił 35-letni zawodnik z Zakopanego.

Po rekordowym przejeździe Dobrowolski nie krył radości. "244,233 km/h!!! Ale maiłem radochę!!! Dziękuję wszystkim, którzy mnie wspierają!!!" - napisał na Facebooku. W kolejnym wpisie Polak przyznał, że "na chwilę zabrało mu nogę" i jest w stanie w przyszłości osiągnąć jeszcze lepszy wynik.'

- Po to przyjechałem, po rekord. I ten cel zrealizowałem. Nerwy trzeba było utrzymać na wodzy. Miałem jeden, ostatni przejazd i wiedziałem, że to będzie ostatnia szansa w sezonie na pobicie rekordu. Co ciekawe we wcześniejszym przejeździe, pierwszym zjeździe dnia uzyskałem prędkość 242,261 km/h czyli identyczny rezultat jak mój poprzedni rekord. To niesamowity zbieg okoliczności, który mógł okazać się pechowy. Bo co to za przyjemność wyrównać rekord? Ale ja zawsze myślę pozytywnie i wiedziałem, że będzie dobrze. Sześciu najlepszych zawodników z porannej rywalizacji organizatorzy wywieźli na sam szczyt góry. Rozpoczął się wielki finał i sypnęło wynikami. Wśród tych sześciu szczęśliwców byłem też ja. I udało się, sypnęło rekordami: 244,233 km/h. Jestem naprawdę szczęśliwy - powiedział Zakopiańczyk.

- Podobnie jak w czwartek miałem przygodę. Wyrwało mi nartę na bok, właściwie tuż po starcie i musiałem się ratować by nie upaść. Myślałem już, że nie ma szans na rekord ale jak się okazało pomiar pokazał co innego. To wszystko wynik długich przygotowań do sezonu, żmudnej pracy, wyrzeczeń w realizowaniu tej szybkiej pasji. Dziękuję rodzinie, sponsorom, tym wszystkim, którzy są przy mnie i we mnie wierzą. Dziękuję kibicom, którzy tak mocno trzymali za mnie kciuki. To wyjątkowy dzień dla polskiego narciarstwa szybkiego. Cieszę się, że mogę pisać historię tej wyjątkowej dyscypliny”- powiedział wzruszony zawodnik Mazda Sky Speed Team.

Na zawodach Speed Masters we Francji padły także inne jakże ważne rekordy. Ten na najważniejszy czyli rekord świata. Pobił go Włoch Ivan Origone, który tym samym odebrał wynik swojemu bratu Simone. Nowy rekord świata to 254,958.

Już uciekasz? Sprawdź jeszcze to:
×
Sport na ×