Na obecną chwilę ostatnie miejsce premiowane grą w ósemce zajmują koszykarze Dreamland Gran Canarii, którzy w sobotnie popołudnie zagrają w Saragossie z miejscowym Casademontem. Gospodarze jeszcze kilka tygodni temu mieli realne szanse na grę w play-off, seria czterech kolejnych porażek mocno zweryfikowała jednak ich plany, spadli bowiem na dwunastą pozycję, a do Gran Canarii tracą już sześć punktów.
Przyjezdni także przegrali dwa ostatnie mecze, wciąż jednak liczą się w grze o ósemkę. Koszykarze z Wysp Kanaryjskich w ostatnim czasie nieco więcej uwagi poświęcili rozgrywkom Eurocup, w których dobrnęli do finału, przegrali jednak dwumecz z Hapoelem Tel Awiw i ostatecznie nie zdobyli trofeum. Teraz w 100% mogą skupić się już na rozgrywkach ligowych, a w nich na walce o play-off. Jeśli goście zwyciężą w Saragossie, będą znacznie bliżej tego celu.
Sobotnie spotkanie będzie niezwykle ważne dla AJ Slaughtera, który przed sezonem opuścił Gran Canarię i przeniósł się właśnie do Saragossy. Polak miał świetne otwarcie sezonu, im dłużej jednak on trwa, tym bardziej forma Slaughtera dopasowuje się do formy jego kolegów z zespołu. Być może w sobotę znów wzniesie się na wyżyny swoich możliwości i zrobi wszystko, żeby dołożyć ważną cegiełkę do wygranej nad swoim byłym klubem.
Jeśli sobotnia potyczka zapowiada się ciekawie, to w niedzielę ACB przygotowała fajerwerki, które niemal w samo południe zostaną odpalone w Walencji. Pewna już gry w play-off ekipa gospodarzy podejmie Baskonię, która balansuje na krawędzi ósemki, a przed weekendową kolejką ma dokładnie tyle samo punktów co Gran Canaria. Potencjał gości powinien pozycjonować ich raczej w czołowej czwórce, podopieczni Pablo Laso mierzyli się jednak w przekroju całego sezonu z wieloma problemami, dlatego prawdopodobnie do ostatniej kolejki będą walczy o to, żeby sezon nie zakończył się dla nich już po rundzie zasadniczej.
Valencia jest pewna, że będzie grała dalej, na pewno nie osiądzie jednak na laurach, zawsze warto do play-off startować z jak najwyższej pozycji i jak najdłużej zachować przewagę własnego parkietu. Miejscowi liczą w niedzielę na komplet punktów, nie tylko dlatego, że grają w tym sezonie bardzo ofensywną i widowiskową koszykówkę, ale dlatego, że we własnej hali przegrywają od wielkiego dzwonu. W bieżącym sezonie w czternastu domowych meczach ponieśli tylko dwie porażki i są pod tym względem słabsi jedynie od niepokonanego przed własną publicznością Realu Madryt.
Także w niedzielę pojedynek dwóch niezwykle doświadczonych ekip, które planują ostro namieszać w tegorocznym play-off, Barcelony i Unicaji. Na razie obie muszą walczyć o to, aby znaleźć się w najlepszej ósemce, choć wydaje się, że tylko kataklizm mógłby ich tego pozbawić, zwłaszcza zespół z Malagi, który plasuje się tuż za ligowym podium. Unicaja długo była wiodącą siłą tegorocznych rozgrywek, a poza świetną postawą w lidze, sięgnęła też po Supercopa Endesa i Copa del Rey, dwukrotnie ogrywając w decydujących meczach „Królewskich” z Madrytu. Po ostatnim z tych sukcesów podopieczni Ibona Navarro mocno jednak wyhamowali. Pytanie czy zrobili to świadomie, zbierając siły na decydującą batalię o tytuł, czy najzwyczajniej w świecie odcięło im prąd, wciąż pozostaje aktualne.
Także Barcelona nie miała w tym sezonie łatwego życia, wcześnie odpadła z obu krajowych pucharów, a w lidze w pewnym momencie legitymowała się ujemnym bilansem i mogła jedynie marzyć o play-off. Ponieważ jednak marzenia czasami się spełniają, to i „Blaugrana” postarała się, aby modły jej fanów zostały wysłuchane. Katalończycy odzyskali rezon, w lidze wygrywają prawie wszystkie mecze i zachowali jeszcze szanse, aby rundę zasadniczą zakończyć na czwartej pozycji, co oznaczałoby rozstawienie przynajmniej w 1. rundzie. Nieźle zaczęli też spisywać się w Eurolidze, w której dobili do play-off, a w ćwierćfinale zmierzą się z AS Monaco. Czyżby więc „Barca” wpadła wreszcie we właściwe tory i uczyniła to w najważniejszym momencie sezonu?
Weekendowe plany transmisyjne Sportklubu z Ligi ACB:
Casademont Saragossa – Dreamland Gran Canaria, sobota 26 kwietnia, godz. 17:00 (na żywo)
Valencia Basket – Baskonia, niedziela 27 kwietnia, godz. 12:30 (na żywo)
FC Barcelona – Unicaja, niedziela 27 kwietnia, 18:30 (na żywo)