Pyramids – Mamelodi Sundowns o triumf w Afrykańskiej Lidze Mistzów. Na żywo w Sportklubie!

Materiały prasowe / Sportklub / Pyramids FC
Materiały prasowe / Sportklub / Pyramids FC

Rozgrywany przed tygodniem pierwszy finał Afrykańskiej Ligi Mistrzów nie dał odpowiedzi, kto jest bliżej sięgnięcia po końcowe trofeum. Wszystko wyjaśni się jednak już w weekend podczas meczu rewanżowego. Na żywo w niedzielę w Sportklubie!

W poprzedni weekend Mamelodi Sundowns i Pyramids rozegrały pierwsze finałowe spotkania CAF Ligi Mistrzów. Na wypełnionym po brzegi kibicami Loftus Versfeld Stadium w Pretorii miejscowi mieli zdecydowaną przewagę, udokumentowali ją jednak zaledwie jednym golem, zdobytym przez Lucasa Ribeiro Costę. Brazylijczyk trafił do siatki rywali w 54. minucie i kiedy wydawało się, że miejscowi dowiozą do ostatniego gwizdka minimalne prowadzenie, wyrównującego gola strzelił – w czwartej minucie doliczonego czasu gry – Walid El Karti.

Co oznacza ten wynik? Że przed rewanżem to Egipcjanie mają nieco więcej szans na zdobycie prestiżowego trofeum. Zagrają w końcu przed własną publicznością, przed którą w tegorocznych rozgrywkach jeszcze nie przegrali. W fazie grupowej Pyramids odnieśli u siebie komplet trzech zwycięstw, w ćwierćfinale rozbili marokański AS FAR 4:1, a w półfinale zwyciężyli 3:2 z Orlando Pirates. Czy w niedzielę pokonają kolejny zespół z Republiki Południowej Afryki?

Miejscowi kibicie szczególnie liczą na dobrą dyspozycję ofensywną swojej drużyny, w której prym wiodą Fiston Mayele i Ibrahim Adel. Obaj w tegorocznych rozgrywkach już pięciokrotnie wpisali się na listę strzelców i otwierają klasyfikację najskuteczniejszych snajperów. Jeśli któryś z nich zdobędzie w niedzielę bramkę, wygra ten ranking, jeśli nie uda im się ta sztuka, będą musieli podzielić się snajperską koroną nie tylko między sobą, ale i z Emamem Ashourem z Al Ahly, który również ma na kocnie pięć trafień. Zagrożeniem dla nich może być ewentualnie tylko Peter Shalulile – napastnik Mamelodi – który ustrzelił na razie trzy gole i jest najskuteczniejszym zawodnikiem swojego zespołu w tegorocznych rozgrywkach.

Goście na pewno nie będą faworytami i trudno będzie im zdobyć drugie w historii klubu trofeum w Lidze Mistrzów, już w poprzedniej rundzie udowodnili jednak, że potrafią wychodzić z tarapatów. W potyczce z Al Ahly niewielu ekspertów było skłonnych postawić na zawodników z południa kontynentu, ci udowodnili jednak, że nie można ich przedwcześnie przekreślać. Wówczas przed własną publicznością również zremisowali, w Kairze przy 70-tysięcznej widowni znów podzielili się z rywalami punktami, ponieważ jednak skuteczniej egzekwowali rzuty karne, to oni znaleźli się w wielkim finale.

W niedzielę sprawić kolejną niespodziankę w egipskiej stolicy – choć już na mniejszym obiekcie – będzie trudno. Piłkarze Pyramids dobrze zdają sobie sprawę z historycznej wagi wydarzenia, po raz pierwszy znaleźli się w wielkim finale rozgrywek i na pewno zrobią wszystko, żeby nie przeszedł im on koło nosa. Na ich niekorzyść może wpływać fakt, że w środę zmierzą się jeszcze w lidze z Ceramica Cleopatra, w ważnym meczu, który może zadecydować o losach mistrzostwa w egipskiej Premier League. Mamelodi Sundowns są pod tym względem w dużo korzystniejszym położeniu, bo odpoczywają aż do niedzieli, będą więc mieli więcej czasu nie tylko na odpowiednie przygotowanie mentalne, ale przede wszystkim na właściwą regenerację. Czy wykorzystają ten fakt i pokuszą się w Kairze o sprawienie dużej niespodzianki?

Rewanżowy finał Afrykańskiej Ligi Mistrzów: Pyramids – Mamelodi Sundowns w niedzielę 1 czerwca o godz. 19:00 na żywo w Sportklubie!

Komentarze (0)
Zgłoś nielegalne treści