Real miewał w tym sezonie słabsze momenty, kiedy jednak przyszło do decydujących rozstrzygnięć w lidze, „Królewscy” stanęli na wysokości zadania. Fazę zasadniczą zakończyli serią zwycięstw, która pozwoliła im awansować na pierwsze miejsce w tabeli, a w dwóch rundach play-off przegrali zaledwie jedno spotkanie. W ćwierćfinale wyeliminowali Morabanc (2:1), a w półfinale Unicaję (3:0). Jedno spotkanie więcej w play-off musiała rozegrać Valencia, ale też mierzyła się z teoretycznie trudniejszymi rywalami. W pierwszej rundzie podopieczni Pedro Martineza pokonali 2:1 FC Barcelonę Lassa, a w półfinale 3:1 Baskonię.
Dla Realu występ w finale to nie pierwszyzna. „Królewscy” zagrają w nim już po raz czterdziesty piąty! Do tej pory 33 razy zdobywali złoto, co jest absolutnym rekordem w Hiszpanii. W czterech poprzednich sezonach podopieczni Pablo Laso trzykrotnie cieszyli się z mistrzostwa, za każdym razem w finałowej serii pokonując FC Barcelonę Lassa. W tym roku miejsce Katalończyków zajęła Valencia, która wyeliminowała ich już w 1. rundzie play-off. Dla koszykarzy ze wschodniego wybrzeża to dopiero drugi występ w wielkim finale Ligi ACB. Poprzednio zagrali w nim w sezonie 2002/03, w decydującej serii gładko ulegli jednak Barcelonie 0:3.
W tym roku Valencia również nie jest faworytem, choć pamiętać trzeba, że podopieczni Pedro Martineza mają za sobą znakomity sezon, w którym dotarli do finałów Eurocup i Pucharu Hiszpanii. W tych drugich rozgrywkach w decydującej potyczce musieli uznać wyższość… Realu, choć przegrali z „Królewskimi” po bardzo wyrównanym meczu 95:97. W barwach Valencii znakomitą partię rozegrał wówczas Bojan Dubljević. Czarnogórzec zdobył aż 28 punktów, dołożył do tego pięć zbiórek i asystę. W barwach Realu lokomotywą napędową tradycyjnie był Sergio Llull (22 punkty i 4 asysty), dzielnie wspierali go też Anthony Randolph (20 punktów i 7 zbiórek) oraz rezerwowy w tym meczu Gustavo Ayón (18 punktów, 2 zbiórki i asysta).
Była to ostatnia potyczka tych drużyn, ale niejedyna w bieżącym sezonie. Wcześniej oba zespoły rywalizowały ze sobą w rundzie zasadniczej i tu dwukrotnie także górą był Real. We własnej hali „Los Blancos” zwyciężyli 85:71, w Walencji odnieśli jeszcze okazalszą wygraną – 94:74. W sumie ekipa z Madrytu była górą w czterech poprzednich bezpośrednich starciach.
Valencia po raz ostatni pokonała prowadzoną przez Pablo Laso drużynę w półfinale ubiegłorocznego play-off. Po dwóch wysokich porażkach w Madrycie (57:82 i 88:97), w pierwszym domowym meczu gospodarze zwyciężyli wówczas po dogrywce 87:86. W kolejnym znów górą byli jednak koszykarze ze stolicy. W spotkaniu numer 4 wygrali 82:80 i to oni awansowali do kolejnej rundy. Czy tegoroczna rywalizacja w finale będzie miała podobny przebieg? Czy jednak Valencia bardziej stanowczo postawi się broniącemu tytułu Realowi?
Plany transmisyjne Sportklubu z finałów Ligi ACB:
Real Madryt – Valencia Basket na żywo piątek 9 czerwca, godz. 20.30
Real Madryt – Valencia Basket premiera niedziela 11 czerwca, godz. 21.00
Valencia Basket – Real Madryt na żywo środa 14 czerwca, godz. 20.30
Valencia Basket – Real Madryt na żywo piątek 16 czerwca, godz. 20.30
Real Madryt – Valencia Basket na żywo niedziela 18 czerwca, godz. 18.30
ZOBACZ WIDEO: Real pierwszym finalistą Ligi ACB