[tag=41483]
Anna Lewandowska[/tag] nie poleciała do Cardiff, by oglądać na żywo mecz Walia - Polska w ramach Ligi Narodów UEFA. Żona Roberta Lewandowskiego - naszego kapitana - została w Polsce, nie wróciła do Hiszpanii. Skąd to wiemy? Ze zdjęć, które opublikowała na swoim koncie instagramowym.
- To była fajna, rodzinna niedziela. Zawsze doceniam ten czas. Bo co w dzisiejszym życiu może być ważniejsze niż rodzina i zdrowie! - napisała Lewandowska. Na zdjęciach (zamieszczamy je na końcu artykułu) widać, jak spędziła wolny czas z córkami (Klarą i Laurą) oraz mamą - Marią Stachurską. Uśmiechnięte twarze, szalone zabawy dzieciaków, relaks - to był z pewnością udany dzień.
Przypomnijmy, że Lewandowska była obecna na trybunach Stadionie Narodowym w Warszawie w ostatni czwartek (22 września), gdzie oglądała mecz Polska - Holandia. Pokazała się w dość oryginalnym stroju (pisaliśmy o tym TUTAJ >>).
ZOBACZ WIDEO: Lewandowski sam był tym zaskoczony. "Nikt nie miał takiego wejścia"
Potem spędziła wieczór z Agatą Sieramską, partnerką Arkadiusza Milika. Więcej o tym spotkaniu znajdziesz TUTAJ >>. Na zdjęciach opublikowanych w internecie widać, że obie panie bardzo dobrze się bawiły.
A w niedzielę (25.09.) wieczorem... Z pewnością Lewandowska zasiądzie przed telewizorem, aby obejrzeć spotkanie, od którego zależy przyszłość Biało-Czerwonych w Lidze Narodów. Potrzebujemy przynajmniej punktu, aby w kolejnej edycji tych rozgrywek znów występować w gronie najlepszych drużyn na Starym Kontynencie.