Pękała z dumy
Karla Mora, żona 37-latka, była na trybunach i pękała z dumy po tej interwencji, która finalnie zapewniła drużynie remis i cenny punkt. "Nasz bohater" - napisała w stories, gdzie opublikowała kluczową interwencję męża.
Zobacz także: Nie tylko żona. Zobacz, kto wspiera Lewandowskiego na meczu
Polub SportowyBar na Facebooku
WP SportoweFakty
Zgłoś błąd
Komentarze (3)
-
Adela Rozen Zgłoś komentarz
No i wuj , magister ośmieszony w ekipie narodowej i kolejny raz udowadnia że mit wokół niego niewiele warty w realu chyba że z amatorami... :-) -
Mattx7 Zgłoś komentarz
Panie Kaczmarczyk - czy kuma pan czaczę? Przesyrzelony karny? I ty mienisz się redaktorem sportowym? Masakra... -
Slawek Kowalczyk Zgłoś komentarz
Adela Rozen
Zgłoś komentarz
Mattx7
Zgłoś komentarz
Slawek Kowalczyk
Zgłoś komentarz