Tragiczna śmierć Mateusza Murańskiego wstrząsnęła Polską. Były aktor znany m.in. z serialu "Lombard. Życie pod zastaw" oraz zawodnik freak fightowych gal został znaleziony martwy w swoim mieszkaniu. Miał zaledwie 29 lat.
"Super Express" dotarł do sąsiadki zawodnika, która mówiła, jak wyglądał jego ostatni dzień przed śmiercią
- Widziałam wieczorem, jak podjechała taksówka i chyba na kable próbowali uruchomić samochód - powiedziała w rozmowie z "Super Expressem" Danuta Graban, sąsiadka Mateusza Murańskiego.
- Pani w naszym sklepie o 20:00 widziała go na zakupach. Wszystko było dobrze, nic nie wskazywało na to, co się stanie - dodała.
Wciąż ustalane są przyczyny śmierci zawodnika MMA. Jak informuje prokuratura prawdopodobną przyczyną była ostra niewydolność krążeniowo-oddechowa. W celu ustalenia przyczyn jej wystąpienia mają być prowadzone dalsze badania.
Czytaj więcej:
Szpilka zabrał głos po śmierci Murańskiego. "Coś niedobrego dzieje się na świecie"