Złapał dziecko wyrzucone z 3. piętra. Szybko stało się jasne, kim jest

Materiały prasowe / Na zdjęciu: pożar i akcja ratunkowa w Phoenix
Materiały prasowe / Na zdjęciu: pożar i akcja ratunkowa w Phoenix

Nagranie wciąż wywołuje ciarki. Matka, chcąc ratować dziecko z płonącego mieszkania, wyrzuciła je przez okno. Na dole już czekał superbohater. Szybko stało się jasne, kim jest.

Do dramatycznych scen doszło w Phoenix w USA. W jednym z bloków wybuchł pożar, który objął mieszkanie znajdujące się na trzecim piętrze. Ogień błyskawicznie się rozprzestrzeniał. Domownicy nie mieli szans, by ewakuować się drzwiami.

W mieszkaniu znajdowała się 30-letnia wraz z 3-letnim dzieckiem. Ta przez pożarem uciekła z chłopcem na rękach na balkon. To było jedyne wyjście. Wtedy usłyszała krzyk jednego ze świadków tego tragicznego zdarzenia. "Rzuć je!". Posłuchała.

Kobieta, długo się nie zastanawiając, podeszła do skrajnej części balkonu, wystawiła swojego synka za balustradę i zwolniła ręce. Dziecko spadło kilka metrów w dół. Na parterze na szczęście czekał on. Superbohater.

Szybko stało się jasne, kto krzyknął "rzuć je!" i złapał chłopca. Okazało się, że to były zawodnik futbolu amerykańskiego Phillip Blanks. Jego niesamowity refleks i wielka siła - wypracowana przez lata na treningach - przydały się jak nigdy.

- Nie było dużo myślenia. Od razu zareagowałem. Matka jest prawdziwą bohaterką tej historii. Dokonała ostatecznego poświęcenia, by ratować dzieci. Po prostu dałem z siebie wszystko. Jego głowa wylądowała idealnie na moim łokciu. Wiem, jak łapać, a to ze względu na to, że potrafię odpowiednio chwytać piłkę - mówił Blanks, cytowany przez rt.com.

Ta historia miała jednak tragiczny koniec. 3-letniego chłopca udało się uratować, tyle szczęścia nie miała natomiast jego matka. Kobieta zginęła w pożarze. Według amerykańskich mediów ta weszła jeszcze w ogień, by ratować 8-letnią córkę, po czym już nie wyszła z lokalu. Dziewczynka miała z kolei przeżyć dzięki innemu ze świadków, który wyważył drzwi mieszkania i w ostatniej chwili wyciągnął 8-latkę. Później przeszła kilka operacji.

Pożar mieszkania:

Akcja ratunkowa:

Philipps Blanks:

Źródło artykułu: WP SportoweFakty