Już 4,5 roku temu wybitny koszykarz zakończył profesjonalną karierę. Marcin Gortat przez wiele sezonów występował w meczach NBA i niezmiennie utrzymuje dobrą formę, uczestnicząc w wydarzeniach sportowych.
Tym razem 40-latek postanowił zorganizować towarzyski mecz piłkarski. W sparingu wzięli udział jego przyjaciele z Łodzi. Niestety, jeden z nich przedwcześnie zakończył swój występ i trafił do szpitala.
Gortat na swoim Instagramie opowiedział, że zaprosił kolegów, z którymi wychowywał się na Bałutach. W pewnym momencie sport zszedł jednak na dalszy plan.
ZOBACZ WIDEO: #dziejesiewsporcie: pudło roku już znamy. Niewyobrażalne!
"45 minut meczu i nasz brat zerwał Achillesa. Pogotowie po niego przyjechało. Ludzie, dbajcie o siebie. Pójdźcie raz czy dwa razy w tygodniu do parku czy na siłownię, zróbcie jakieś podstawowe ćwiczenia dla siebie samego i dla swojego zdrowia" - napisał były koszykarz w swojej relacji.
Mężczyzna doznał bardzo poważnej kontuzji i wygląda na to, że czeka go kilkumiesięczna rehabilitacja. Gortat przekazał wsparcie koledze, który jest "zdołowany" po operacji.
Na co dzień Gortat propaguje zdrowy tryb życia. Popularna postać opisała całą sytuację, by przestrzec swoich obserwujących.
Według Światowej Organizacji Zdrowia (WHO) minimalna dawka aktywności fizycznej dla zdrowej osoby dorosłej w wieku 18-65 lat "to 30 minut umiarkowanej aktywności fizycznej przez pięć dni w tygodniu bądź 20 minut bardzo intensywnej aktywności fizycznej przez trzy dni w tygodniu".
Czytaj więcej:
Najman chciał dopiec Adamkowi. Zaliczył dużą wpadkę