Przelew od Fabiańskiej. Dowód jest w sieci

Getty Images / Archiwum prywatne Artura Leszka oraz Rob Newell - CameraSport / Na zdjęciu: Artur Leszek i Łukasz Fabiański
Getty Images / Archiwum prywatne Artura Leszka oraz Rob Newell - CameraSport / Na zdjęciu: Artur Leszek i Łukasz Fabiański

Kibic piłkarski Artur Leszek potrzebuje 120 tysięcy złotych, by przejść rehabilitację. W czwartek zobaczył na swoim koncie pokaźną wpłatę Anny Fabiańskiej, żony byłego reprezentanta Polski. Jednak wciąż nie udało się zebrać potrzebnej kwoty.

W tym artykule dowiesz się o:

Kibic piłkarski Artur Leszek urodził się z mózgowym porażeniem dziecięcym. Lekarze nie dawali mu nigdy szans na to, że kiedyś będzie mógł chodzić. Kilka lat temu pojawiło się jednak światełko w tunelu. Rehabilitacja pomagała mu stopniowo robić postępy.

Aż w końcu zaczął chodzić. Mężczyzna z Siemianowic Śląskich coraz sprawniej poruszał się o kulach albo z balkonikiem. Niestety, w ostatnim czasie okazało się, że musi przejść jeszcze cztery operacje, by ponownie móc chodzić.

ZOBACZ WIDEO: #dziejesiewsporcie Znów jest z Neymarem?! Brazylijska modelka zachwyca urodą

Mocno w życiu codziennym pomaga mu rehabilitacja, ale ta niestety drożeje. Mama Artura zdecydowała się założyć zbiórkę na portalu zrzutka.pl.

Artur Leszek często jeździł na mecze kadry Polski. Dobrze poznał Łukasza Fabiańskiego, z którym nawiązał kontrakt, a bramkarz często załatwiał mu bilety na spotkania Biało-Czerwonych. Raz pojechał nawet do Wielkiej Brytanii na mecz West Hamu z Liverpoolem.

Okazało się, że rodzina Fabiańskich zdecydowała się pomóc Arturowi. W czwartek na jego zbiórce pojawiła się wpłata na 10 tysięcy złotych od Anny Fabiańskiej. Sam bramkarz wrzucił również również linka do zbiórki w swoich mediach społecznościowych.

Komentarze (4)
avatar
Jacek NH
14.11.2024
Zgłoś do moderacji
19
15
Odpowiedz
Ło matko bosko! Dziesięć tysięcy złotych