Gregor Deschwanden należy do grona osób, które tworzą związek z kobietą z zagranicy. Żadną tajemnicą nie jest kraj pochodzenia ukochanej Szwajcara. Otóż partnerką skoczka jest Maria Grzywa.
Polka pochodzi z miejscowości Brzeszcze, położonej niedaleko Oświęcimia. Jednak z uwagi na związek ze Szwajcarem zdecydowała się na wyprowadzkę do jego ojczyzny.
Para jednak przyjeżdża również do naszego kraju. Swego czasu Deschwanden, który znakomicie rozpoczął nowy sezon Pucharu Świata i zajmuje 5. miejsce w klasyfikacji generalnej, wyznał, iż rocznie przebywa w Polsce około 30 dni.
ZOBACZ WIDEO: Aż trudno uwierzyć, że ma 41 lat. Była gwiazda wciąż w formie
W ostatnich latach 32-latek gościł w naszym kraju przy okazji Świąt Bożego Narodzenia. W rozmowie z "Przeglądem Sportowym Onet" wyznał, że mocno zaskoczyła go jedna z naszych tradycji.
- Zarówno pierwsze, jak i drugie święta były naprawdę wyjątkowe, ale te pierwsze na pewno były inne. Policzyłem wszystkich gości i zastanawiałem się, dlaczego na stole jest o jedno nakrycie więcej. Zapytałem, kto właściwie ma tutaj siedzieć (śmiech) - zdradził skoczek.
Przypomnijmy, że pozostawienie pustego miejsca przy stole jest jednym ze zwyczajów w wielu polskich domach. W części rodzin chodzi o "zabłąkanego wędrowca", niektórzy natomiast określają, że pusty talerz ma być zarezerwowany dla osób, które nie mają z kim spożyć kolacji 24 grudnia.
Szwajcar nie ukrywał również tego, że jest w trakcie nauki naszego języka i próbuje rozmawiać z rodziną ukochanej. Niewiadomą jest, od kiedy para jest ze sobą w związku, lecz ich pierwsze wspólne zdjęcie ukazało się w 2021 roku.