Agata Błaszczykowska, żona byłego reprezentanta Polski Jakuba Błaszczykowskiego, rzadko pojawia się w mediach, ale jej wpływ na życie męża jest nieoceniony. Jak sam piłkarz wspominał, to właśnie ona "ujarzmiła byka" i pomogła mu stać się lepszym człowiekiem.
Ich znajomość rozpoczęła się w młodzieńczych latach. Jakub, za pośrednictwem komunikatora Gadu-Gadu, najpierw poprosił Agatę o numer do kolegi, a później zdobył się na odwagę i zaproponował spotkanie. Wcześniej przypadkiem spotkali się w pubie, ale prawdziwe uczucie zrodziło się po pierwszej randce, na którą Kuba zaprosił Agatę po powrocie ze zgrupowania Wisły Kraków na Cyprze. Para oficjalnie zaczęła być razem w 2005 roku.
Ich relacja przez długi czas pozostawała tajemnicą, nawet przed najbliższymi. Dopiero w 2007 roku, gdy Jakub się oświadczył, Agata wyznała ojcu, że spotyka się z piłkarzem. Trzy lata później, w 2010 roku, para stanęła na ślubnym kobiercu.
ZOBACZ WIDEO: Narzeczona polskiego tenisisty na Malediwach. Co za zdjęcia!
W wywiadzie dla "Twojego Stylu" Błaszczykowski podkreślał, jak ważną rolę w jego życiu odgrywa żona. - Nie jestem łatwym człowiekiem do życia, to wynika z charakteru i doświadczeń. Ale ona potrafiła otworzyć wszystkie bramki i do mnie dotrzeć - mówił. Dzięki niej stał się bardziej otwarty i nauczył się patrzeć na przyszłość z większym optymizmem.
Choć oboje unikają medialnego szumu, czasem robią wyjątki. W kwietniu bieżącego roku wspólnie pojawili się na gali plebiscytu Herosi WP, gdzie Jakub został uhonorowany w kategorii "największe serce". To wyjątkowe wyróżnienie podkreśla jego zaangażowanie nie tylko na boisku, ale i w życiu prywatnym.