Była sprinterka Agata Forkasiewicz po zakończeniu kariery lekkoatletycznej z powodu kontuzji, znalazła nową pasję w podnoszeniu ciężarów. Po latach zmagań z urazami, zdecydowała się na zmianę dyscypliny, co pozwoliło jej na dalsze rozwijanie sportowej kariery.
30-latka w przeszłości pojechała nawet na igrzyska olimpijskie w Rio De Janeiro w 2016 roku, jednak w ostatniej chwili, już na miejscu, została pozbawiona miejsca w sztafecie. Oprócz tego zdobyła srebrny medal na Uniwersjadzie w 2017 roku w Tajpej.
Forkasiewicz z powodzeniem startuje teraz w zawodach podnoszenia ciężarów. W mistrzostwach Polski zajęła czwarte miejsce w kategorii do 55 kg. - Nie mogłam porzucić bycia sportowcem, bo to jest moja tożsamość - przyznała w rozmowie z Interia Sport.
ZOBACZ WIDEO: Polska mistrzyni wyznała, że choruje. "Byłam pod ścianą"
Realizuje się także poza sportem. Forkasiewicz jest lekarką. Obroniła doktorat z medycyny i specjalizuje się w medycynie stylu życia. - To nowy kierunek w medycynie, który łączy dietę, trening, sen i zarządzanie stresem - wyjaśniła. W Polsce zajmuje się tym mniej niż sto osób.
Forkasiewicz prowadzi prywatny gabinet, gdzie wizyty trwają godzinę i kosztują 600 zł. - To nie są duże koszty, jeśli wziąć pod uwagę, że chodzi o nasze zdrowie - podkreśliła w rozmowie z Interią. Jej podejście do zdrowia obejmuje edukację na temat diety i aktywności fizycznej.
Mimo sukcesów w nowej dyscyplinie, Forkasiewicz nie planuje powrotu do lekkoatletyki. - Nie chcę, bo tam jest toksyczne środowisko - stwierdziła. Zamiast tego, koncentruje się na podnoszeniu ciężarów i pracy jako lekarz, łącząc obie pasje w codziennym życiu.