Nie od dziś wiadomo, że Olaf Lubaszenko to ogromny fan piłki nożnej. Jako dziecko grał nawet w juniorskich drużynach Legii Warszawa, a sławę przyniosła mu rola w filmie "Piłkarski Poker". Do tego jest członkiem reprezentacji artystów polskich czy też prowadził program o polskich piłkarzach, grających w ligach zagranicznych.
Z tych powodów TVP Sport zdecydował się przeprowadzić wywiad z popularnym aktorem i reżyserem. Zapytano się go o słowa Michała Probierza na temat losowania. Biało-Czerwoni zmierzą się w eliminacjach do mundialu a przegranym meczu Holandia - Hiszpania, a selekcjoner powiedział, że wszystko mu jedno.
- Jestem przekonany, że trener chciał powiedzieć, że to nie magia, nazwa rywala i liczba jego tytułów zadecyduje o wyniku, tylko nasze przygotowanie i forma, którą zbudujemy. Z kim ja wolałbym grać, mając do wyboru Hiszpanię i Holandię? Z jakąś trzecią drużyną, trochę słabszą od wymienionych - stwierdził popularny reżyser.
ZOBACZ WIDEO: Dramatyczny czas w życiu Pawła Nastuli. "Ciągle czuję jej obecność"
Zapytano go także o pozostałych rywali. Biało-Czerwoni zmierzą się w grupie także z Finlandią, Litwą i Maltą.
- Wśród wielbicieli mocniejszych trunków funkcjonuje powiedzenie, że "z Finlandią jeszcze nikt nie wygrał" – niech nasi piłkarze obalą ten mit - przyznał Olaf Lubaszenko.