Kibice z zaciekawieniem wyczekiwali środowego meczu w turnieju WTA 500 w Stuttgarcie. Nieczęsto przecież zdarza się, by na korcie rywalizowały ze sobą... dwie siostry. Tym razem naprzeciw siebie stanęły Mirra i Erika Andriejewa.
Obie tenisistki dzieli aż 90 miejsc w rankingu, co znalazło odzwierciedlenie także na korcie. Górą była młodsza z sióstr - 17-letnia Mirra, zajmująca obecnie 7. miejsce na świecie. Wygrała pierwszego seta 6:2, a w drugim Erika skreczowała już po pierwszym gemie.
ZOBACZ WIDEO: 12-latek jak Messi. Tylko spójrz, co zrobił z piłką
Mirra Andriejewa miała więc powody do radości, a dobry humor nie opuszczał jej także po zakończeniu spotkania.
Podczas pomeczowego wywiadu chwyciła za mikrofon i… zaczęła śpiewać. Powodem były 53. urodziny jej trenerki, legendarnej Conchity Martinez.
- Ma dziś urodziny i chciałabym ją trochę zawstydzić - zażartowała Mirra.
Po chwili z ust młodej tenisistki popłynęło znane na całym świecie "Happy Birthday". Martinez uśmiechnęła się szeroko i posłała swojej podopiecznej całusa. Nagranie w mediach społecznościowych opublikowano na oficjalnym profilu WTA.