11 maja 2025 roku Anastazja Kuś kończy 18 lat. Ten sezon okazał się dla niej przełomowy - nie tylko sportowo, ale też symbolicznie. Młoda zawodniczka zyskała ogólnokrajowy rozgłos, zostawiając po sobie mocny ślad na arenie międzynarodowej.
W marcu Kuś była częścią żeńskiej sztafety 4×400 metrów, która zdobyła srebrny medal podczas halowych mistrzostw świata w Nankinie. Polki uzyskały czas 3:32.05. Obok Kuś w składzie znalazły się Justyna Święty-Ersetic, Aleksandra Formella i Anna Gryc.
ZOBACZ WIDEO: #dziejesiewsporcie: Poznajesz? Miss mundialu wszystkich zaskoczyła
Dzięki temu startowi Kuś przeszła do historii polskiej lekkoatletyki. Mając 17 lat i 317 dni, została najmłodszą reprezentantką Polski w HMŚ, bijąc rekord Moniki Pyrek. Co więcej, nikt młodszy w biało-czerwonych barwach nie zdobył dotąd medalu na tej imprezie.
Poprzedni rekord należał do Lidii Chojeckiej, która w 1997 roku wywalczyła brąz na 1500 metrów w wieku 20 lat i 43 dni. Kuś przebiła ten wynik zdecydowanie, co podkreślają eksperci, tacy jak Tomasz Spodenkiewicz z profilu Athletics News.
Nie każdy wie, że sportowy talent Kuś to także kwestia genów. Jej ojciec, Marcin Kuś, był reprezentantem Polski w piłce nożnej.
Grał w takich klubach jak Polonia Warszawa, Lech Poznań czy Górnik Zabrze, a także występował w Anglii, Rosji i Turcji. W latach 2002–2008 zagrał siedem razy w kadrze.