Nie mieszka już w Polsce. Ma dwie emerytury i ciekawe zajęcia

Instagram / piotrmalachowski / Na zdjęciu: Piotr Małachowski
Instagram / piotrmalachowski / Na zdjęciu: Piotr Małachowski

Były mistrz świata w rzucie dyskiem nie mieszka już w Polsce. Piotr Małachowski żyje w Tajlandii, przeprowadza się co dwa lata i - jak sam przyznaje - nie narzeka. Ma dwie emerytury i ciekawe zajęcia.

W tym artykule dowiesz się o:

Piotr Małachowski w sobotę (7 czerwca) świętował swoje 42. urodziny. Z dala od Polski. Nie każdy wie, że były mistrz świata i Europy w rzucie dyskiem od kilku lat żyje na własnych zasadach. Po zakończeniu kariery sportowej wyjechał z ojczyzny. Najpierw mieszkał dwa lata w Dominikanie, dziś mieszka z rodziną na Phuket (Tajlandia).

- To był wybór mojej żony, musiałem jechać. Żona Kasia spełnia swoje marzenia, to jej pomysły. Ja chciałem zwiedzić Polskę, pojechać w góry. Niestety, na razie zwiedzam, ale świat i to mnie czasem wkurza. Ale żona ma teraz swój czas po latach opiekowania się domem i synem. Mi po części zaczęło pasować takie życie - opowiadał Małachowski w rozmowie z WP SportoweFakty.

ZOBACZ WIDEO: #dziejesiewsporcie: Niezwykłe sceny w USA. Jak ona to wygrała?!

Razem z żoną i 11-letnim synem Małachowski prowadzi życie w podróży, zmieniając miejsce zamieszkania co dwa lata. - Chciałbym wyjechać jeszcze za ocean, ale zobaczymy, czy będzie nas na to stać - wyjawił.

- Nie określiliśmy jeszcze, ile czeka nas takich cyklów dwuletnich. Na razie bierzemy z tych wojaży ile się da. Henio uczy się języków. Zna już hiszpański i angielski. Teraz próbuje tajskiego, nie jest łatwy - kontynuował.

Po zakończeniu kariery Małachowski nie narzeka na brak zajęć ani na brak środków do życia. Jako były żołnierz i medalista olimpijski pobiera dwie emerytury - wojskową i olimpijską. Choć początkowo chciał działać w strukturach lekkoatletycznych, jak sam przyznał, szybko "został sprowadzony na ziemię".

Obecnie współpracuje z Marcinem Rosengartenem przy Diamentowej Lidze - zajmuje się logistyką, kontaktem z zawodnikami i organizacją imprez. - Uczę się, pomagam, negocjuję kontrakty. Fajnie, że potrafimy rozgraniczyć pracę z przyjaźnią. Żona co kilka tygodni przyjeżdża do Polski. Prowadzi swój salon kosmetyczny i dogląda interesu na miejscu w Warszawie - zdradził były lekkoatleta.

Komentarze (20)
avatar
yes
9.06.2025
Zgłoś do moderacji
4
2
Odpowiedz
Kolejny raz o tym samym. Powinni anonima pogonić do samodzielnej pracy!!
O Rosengartenie kolejna reklama z Małachowskim. Miał kilka młodych kochanek - czy teraz jest jeszcze z oszczepniczką? 
avatar
miklosz2
9.06.2025
Zgłoś do moderacji
12
6
Odpowiedz
Trzeba było półkulą mózgową ruszyć i też byś miał dwie emerytury 
avatar
Zb Ch
9.06.2025
Zgłoś do moderacji
23
3
Odpowiedz
Państwo z papieru. Młode byczki mają po dwie emerytury, a ZUS płacze, że nie ma pieniędzy... 
avatar
Ania gs
8.06.2025
Zgłoś do moderacji
45
9
Odpowiedz
Ja także płaciła ZUS kilka lat na działalności. Teraz także wyjeżdżam tylko do USA. Wygrałam zieloną kartę. Nie mam zamiaru płacić na młodych byków do 65 roku życia. Podwyzszajcie ZUS co rok, j Czytaj całość
avatar
tom ek
8.06.2025
Zgłoś do moderacji
65
6
Odpowiedz
Skandal, ludzie pracują i płacą podatki do 65 rż a taki wielki chłop mógłby naprawdę popracować, bo do tej pory to była synekura. Zróbcie referendum czy płacić młodym wysportowanym emerytury Czytaj całość
Zgłoś nielegalne treści