Anna Lewandowska stawiła się w Sądzie Rejonowym Warszawa-Śródmieście, aby złożyć zeznania w sprawie dotyczącej jej męża, Roberta Lewandowskiego. Konflikt z byłym menadżerem piłkarza, Cezarym Kucharskim, trwa od kilku lat. Sprawa dotyczy rzekomych gróźb i żądań finansowych ze strony Kucharskiego.
"Małe zaskoczenie, bo w procesie z Cezarym Kucharskim zeznawać miała żona piłkarza, Anna Lewandowska. W sądzie pojawił się też jednak Robert. Prawdopodobnie dla wsparcia" - relacjonował na platformie X dziennikarz Kacper Sosnowski.
W maju 2022 roku Prokuratura Regionalna w Warszawie skierowała akt oskarżenia przeciwko Kucharskiemu. Były menadżer miał grozić Lewandowskiemu ujawnieniem rzekomych nieprawidłowości podatkowych, domagając się 20 mln euro za milczenie.
ZOBACZ WIDEO: #dziejesiewsporcie: Polski piłkarz i siatkarka na urlopie. Co za widoki
Podczas jednej z rozpraw, 28 maja br., sąd umożliwił odsłuchanie nagrań rozmów między Lewandowskim a Kucharskim. Nagrania te, zarejestrowane przez piłkarza, zostały poddane badaniom fonoskopijnym, które potwierdziły ich autentyczność.
Robert Lewandowski, który wcześniej zeznawał w tej sprawie, przybył na rozprawę w eleganckim garniturze. Choć początkowo uśmiechnięty, po zakończeniu przesłuchania wyglądał na zamyślonego. Teraz przyszła kolej na jego żonę, Annę, która również pojawiła się w sądzie w eleganckiej stylizacji.
Anna Lewandowska, wspierana przez męża, ma przedstawić swoją wersję wydarzeń. Jej zeznania mogą być kluczowe w tej skomplikowanej sprawie, która przyciąga uwagę mediów i opinii publicznej.
Jak informuje "Fakt", Lewandowska zeznawała w sądzie ponad 5 godzin. Po wszystkim nie udzieliła żadnego komentarza przedstawicielom mediów - najprawdopodobniej ze względu na wyłączenie jawności sprawy.