Kozakiewicz ma powody do dumy. W sobotę Aleja Gwiazd Sportu we Władysławowie wzbogaciła się o pięć nowych nazwisk. Wśród uhonorowanych znaleźli się m.in. Tadeusz Błażusiak i właśnie Władysław Kozakiewicz.
Kozakiewicz zasłynął na cały świat w 1980 roku podczas igrzysk olimpijskich w Moskwie. Był wówczas bardzo mocno wygwizdywany przez kibiców, ale wykonał perfekcyjny skok i zaraz po tym pokazał słynny gest, który dzisiaj nazywany jest "gestem Kozakiewicza".
ZOBACZ WIDEO: Mówił o powiązaniach prezesa PZPN z politykami PiS. "Ewidentna szkoda"
- Bawi mnie jak kibice przypominają mój gest wykonany w czasie moskiewskich igrzysk olimpijskich po moim rekordowym skoku - wspominał Kozakiewicz w rozmowie z Polską Agencją Prasową. Jego kariera obejmuje nie tylko olimpijskie złoto z Moskwy. Popularny "Kozak" ustanowił również osiem rekordów Polski i zdobył dziesięć tytułów mistrza kraju.
Co miesiąc dostaje przelew
71-letni dziś Kozakiewicz może liczyć na dwie emerytury. Złoty medal zdobyty w Moskwie zapewnia mu co miesiąc przelew w wysokości 4967,95 zł. Emerytura jest zwolniona z podatków
Emerytura olimpijska jest wypłacana od 2000 roku, ale nie każdy medalista olimpijski ją otrzyma. "Aby otrzymać świadczenie, osoba zainteresowana musi złożyć wniosek o jego przyznanie. Sportowiec nie otrzyma świadczenia, jeśli nie złoży odpowiedniego wniosku" - poinformowało WP SportoweFakty ministerstwo sportu.
Ponadto trzeba mieć ukończone 40 lat, nie być czynnym sportowcem i przede wszystkim nie mieć na koncie dopingowych wpadek. Poprawka do ustawy o sporcie z 2010 r. weszła kilka lat temu. Według niej świadczenie przysługuje osobie, która "nie była karana dyscyplinarnie za doping w sporcie dyskwalifikacją w wymiarze jednostkowym większym niż 24 miesiące lub więcej niż raz bez względu na jej jednostkowy wymiar".
Jeszcze w 2021 roku emerytura olimpijska wynosiła 2844,74 zł netto. W 2022 roku kwota wzrosła do 3657,52 zł netto, a rok później do 3942,81 zł. W 2024 roku świadczenie wynosiło 4203,04 zł, a od stycznia tego roku 4967,95 zł. Oznacza to, że w cztery lata świadczenie wzrosło o ponad dwa tysiące złotych.
W lipcu z tego tytułu budżet państwa emerytury olimpijskie kosztowały blisko 3,1 mln złotych. Tylko 623 osoby otrzymały w lipcu w Polsce emeryturę olimpijską.