Kamil Stoch i jego żona, Ewa, tworzą wyjątkową parę, której miłość rozkwitła w Planicy w 2006 r., gdzie Ewa robiła zdjęcia dla gazety. Jak wspomina Kamil, to spotkanie było dla niego przełomem.
Skoczek narciarski nie ukrywa, że Ewa ma ogromny wpływ na jego życie. - Ewie zawdzięczam bardzo wiele - mówi w wywiadzie dla "Gentleman". Pełni ona rolę menedżera, co daje Kamilowi pewność i poczucie bezpieczeństwa.
ZOBACZ WIDEO: Robert Kubica ma relikwie Jana Pawła II. "Wdzięczność i podziw dla papieża nie zniknął"
Ewa Bilan-Stoch to pasjonatka fotografii, a jej zdjęcia z sesji dla magazynu "Gentleman" zdobyły uznanie wśród fanów. To przez połączenie kombinezonu skoczka i elementów stroju góralskiego. "Jak wam się podoba efekt?" - pytała na Instagramie, gdzie podzieliła się swoimi pracami.
Na swojej relacji na portalu Instagram Ewa dodała krótki filmik, w którym zapytała Kamila "Co to za supermen się tutaj zjawił?". Na co skoczek odpowiedział "Zębiański Superman".
Szybko pojawiły się pozytywne komentarze, takie jak "Gratulacje" i "Super". Internauci byli zachwyceni nie tylko samą sesją, ale również relacją pary. Kamil Stoch niejednokrotnie podkreślał, że związek z Ewą to jego największy sukces.