W 2022 roku Lionel Messi zakupił luksusową willę na Ibizie za około 11 milionów euro. Posiadłość przysparza jednak kłopotów prawnych. Jak podaje hiszpański dziennik "ABC", przed obecnym właścicielem nieruchomości stanęło widmo częściowej rozbiórki.
Głównym problemem są nieautoryzowane prace budowlane, które pojawiły się w willi zanim Messi stał się jej właścicielem. Miejscowe władze w Sant Josep de Sa Talaia mają zastrzeżenia do nieprzewidzianych zmian w planie budowy, co uniemożliwia uzyskanie pełnych certyfikatów na użytkowanie.
ZOBACZ WIDEO: Jednoznacznie wyznanie Roberta Kubicy. "Nie tęsknię za padokiem Formuły 1"
Problem z legalizacją pojawił się, ponieważ w podziemiach powstały dodatkowe pomieszczenia, które nie były wcześniej zaplanowane. Przedstawiciele Messiego, w tym jego prawnicy, starają się uregulować sytuację.
Konieczne jest usunięcie niezgodnych z planem budowlanym pomieszczeń, aby władze lokalne mogły wydać ostateczne dokumenty. Pomimo trudności, Messi wciąż korzysta z uroków posiadłości.
Przypomnijmy, że w sierpniu 2024 roku aktywiści klimatyczni zwrócili uwagę na kontrowersje związane z willą, oskarżając właścicieli o naruszenie przepisów ochrony przyrody. Wzbudziło to dodatkowe zainteresowanie władz (więcej TUTAJ).