Nagrała gest Szczęsnego po meczu. Tak mu się zrewanżowała

Instagram / marina official / Na zdjęciu: Wojciech Szczęsny z żoną
Instagram / marina official / Na zdjęciu: Wojciech Szczęsny z żoną

Wojciech Szczęsny tymczasowo jest numerem "jeden" w bramce FC Barcelony i zbiera dobre recenzje. Polak zawsze może liczyć na wsparcie swoich najbliższych. Nie inaczej było podczas wtorkowego meczu Ligi Mistrzów.

FC Barcelona odniosła spektakularne zwycięstwo w Lidze Mistrzów, pokonując Olympiakos Pireus aż 6:1. Zawodnikiem, który wzbudził uwagę, był Wojciech Szczęsny. Polski bramkarz, mimo straconej bramki z rzutu karnego, zasłużył na pochwały za intuicję i pewność siebie.

W trakcie meczu Szczęsny został pokonany tylko raz przez Ayouba El Kaabiego z karnego. Hiszpańskie media, takie jak "Sport", doceniły jego umiejętności w przewidywaniu ruchów rywali (więcej TUTAJ).

ZOBACZ WIDEO: Gdzie jest granica wieku w wyścigach samochodowych? "Ona się przesuwa"

Były reprezentant Polski nie zdołał zachować czystego konta, natomiast po wygranym spotkaniu miał powody do radości. Na Estadi Olimpic Lluis Companys w Barcelonie 35-latek mógł liczyć na wsparcie najbliższych.

Marina Łuczenko-Szczęsna pojawiła się na trybunach z numerem "25" na plecach. Influencerka z uwagą śledziła poczynania swojego męża. Po zakończeniu wtorkowego spotkania Szczęsny od razu wypatrzył ją wśród kibiców.

Szczęsny pomachał do Mariny, a ona odwzajemniła mu się, wysyłając kilka buziaków. Piosenkarka uwieczniła ten moment na swoim Instagramie.

Źródło: Instagram
Źródło: Instagram
Źródło: Instagram
Źródło: Instagram
Komentarze (3)
avatar
Andrzej Tomsia
22.10.2025
Zgłoś do moderacji
0
0
Odpowiedz
Tak trzymać. 
avatar
Dziad Parchaty
22.10.2025
Zgłoś do moderacji
7
6
Odpowiedz
Szczęśliwa rodzina pod publiczkę. Gdyby tak się kochali to by był z nimi na emeryturze tak jak obiecał. Wojtek to toksyczny człowiek, z ojcem się nie dogaduje, z własną rodziną też. Będzie do 4 Czytaj całość
Zgłoś nielegalne treści