Laura Grzyb, znana postać ze świata sportów walki, utytułowana pięściarka i zawodniczka MMA, wywołała burzę swoim wpisem, który stał się przedmiotem gorących dyskusji wśród internautów.
Tydzień temu 30-letnia Grzyb, mistrzyni Europy EBU w wadze superkoguciej z 2023 roku i mistrzyni IBO International w tej samej wadze z 2024 roku, zapowiadała w mediach społecznościowych, że potrzebuje słońca i wybiera się na urlop. W niedzielę (2 listopada) zamieściła na Instagramie fotografię (patrz poniżej) oraz krótki, lecz prowokacyjny opis: "Nara lamusy. Marznijcie".
ZOBACZ WIDEO: Transfer dopięty. Po latach współpracy opuszczają Polsat i przechodzą do Canal Plus
Reakcje na ten post były skrajne. Część obserwujących odebrała go jako żartobliwy i zabawny, chwaląc sportsmenkę za dystans i swobodę. Inni natomiast uznali wpis za kpiący i niestosowny, nie szczędząc słów krytyki. "Co za prostacki tekst. (...) Uroda to nie wszystko", "Trochę się odkleiło chyba", "Lamusy pozdrawiają" - to tylko kilka wybranych opinii.
Sytuacji pikanterii dodała sama Grzyb, która w poniedziałek (3 listopada) na swoich Stories na Instagramie opublikowała zaskakujące wyjaśnienie. Okazało się, że mimo zapowiedzi wyjazdu na wakacje do ciepłego kraju, ona... też zmarznie.
Powodem było spóźnienie się na samolot, co przekornie doprowadziło do tego, że autorka słów "marznijcie" sama znalazła się w niekomfortowej sytuacji na lotnisku.