Tomasz 'Szalony Reporter' Matysiak szybko rozprawił się z Bartoszem Żukowskim na gali FAME MMA 28. Choć wygrał błyskawicznie przez TKO w pierwszej rundzie, nie ukrywa, że pozostaje lekki niedosyt.
"No i po walce. Z wyniku zadowolony, jednak wolałbym, aby miała inny przebieg, żeby przeciwnik postawił większy opór, a widzowie dostali dłuższy, bardziej emocjonujący i niejednostronny pojedynek" - napisał po walce w mediach społecznościowych.
Nie zabrakło też autoironii. "Dziękuję wszystkim, którzy czekali tak długo, by zobaczyć pląsy pięćdziesięcioletnich paralityków, bo daleki jestem od nazwania tego boksem" - dodał, odnosząc się do wieku obu.
Przypomnijmy, że Matysiak ma 48 lat, a Żukowski w tym roku obchodził 50. urodziny.
Całość podsumował cytatem z serialowego Ferdka Kiepskiego: "Trzeba tak robić, żeby zarobić, a się nie narobić".
Żukowski, mimo błyskawicznej porażki z Matysiakiem, liczy na to, że będzie mógł jeszcze sprawdzić się w sportach walki. - Ruszam ostro do roboty, mam nadzieję, że jeszcze zawalczę. Podobały mi się te emocje, tylko troszeczkę mnie to wyprzedziło - mówił w klatce, tuż po zakończeniu rywalizacji.
ZOBACZ WIDEO: Polak zdecydowany na wielki transfer. "Określiłem cele"