Dba, by piłkarze nie przytyli. Piękna dietetyczka w brazylijskim klubie

Rossana Torales pracuje w sztabie medycznym klubu Boavista Sport Club. - Jest najseksowniejszą panią doktor futbolu - piszą kolorowe media.

 Redakcja
Redakcja


Rossana Torales jest wykwalifikowaną specjalistką od żywienia. Urodziła się w Paragwaju, ale mieszka obecnie w miejscowości Saquarema w stanie Rio de Janeiro.

W klubie, którego trenerem jest były zawodnik Evertonu, Juliano Rodrigo, pracuje od niedawna. Dietetyczka Boavisty - zespół rywalizuje w rozgrywkach stanowych (Carioca) - jest wielką fanką futbolu i londyńskiego Arsenalu. Profil Rossany na Instagramie cieszy się dużą popularnością wśród internautów.

Na kolejnych stronach prezentujemy zdjęcia pięknej dietetyczki z klubu z Rio de Janeiro.

Polub SportowyBar na Facebooku
Inf. własna
Zgłoś błąd
Komentarze (4)
  • Maciej Górny Zgłoś komentarz
    Uuuu póki co żona we mnie pakuje tabsy na odchudzanie iqgreen, skutkuje ale niecierpie tabletek....ale jakby mi taka tabletki podawała, to nawet bym się nie krzywił tylko brał co dają! :D
    • HITman Zgłoś komentarz
      no fakt,ładny ten dietetyk
      • Paweł - słowo Boże Zgłoś komentarz
        Cały show-biznes to królestwo Szatana!!! Droga do piekła i wiecznego potępienia pełna bezwstydu i zgorszenia szeroko otwarta!!! Zastanów się jaka jest twoja droga??? Wybierasz Zło czy
        Czytaj całość
        wybierasz Boga??? SKROMNOŚĆ kobiety pochodzi od Boga, BEZWSTYD i ZGORSZENIE w każdej postaci i odmianie to koncepcja szatańska !! Kto się nie nawróci i za życia nie opamięta, temu do zbawienia droga MOŻE BYĆ ZAMKNIĘTA!! Kongregacja ds Wiary- „Przypominamy, że strój nie może być nazwany przyzwoitym, jeśli posiada dekolt większy niż szerokość dwóch palców, mierząc od szyi, jeśli nie zakrywa ramion co najmniej do łokci, i nie sięga przynajmniej trochę poniżej kolan. Ponadto, niedopuszczalna jest odzież z materiałów przezroczystych oraz rajstopy w kolorze cielistym, sugerującym, że nogi są nagie”)...W Fatimie Maryja mówiła: „Gdyby ludzie wiedzieli, czym jest wieczność, na pewno uczyniliby wszystko, by odmienić swoje życie. Pojawią się na świecie mody, które będą obrażać naszego Pana. Ludzie, którzy służą Bogu, nie mogą być niewolnikami mody. W Kościele nie ma miejsca na mody. Bóg jest zawsze ten sam”....Matka Boża w Fatimie, powiedziała do Hiacynty: „Grzechami, które pociągają najwięcej dusz do piekła, są grzechy nieczyste. Wymyślone zostaną pewne mody, które będą bardzo obrażać Boga. Osoby, które służą Bogu, nie mogą ulegać tym modom.”...– „Spośród potępionych, którzy zaludniają piekło, nie ma ani jednego, który by nie grzeszył przeciwko szóstemu Przykazaniu, a dziewięćdziesięciu dziewięciu na stu wprost zostało za ten grzech potępionych” – mówi Święty Alfons Liguori. Ludzie światowi, zaangażowani w swe sprawy, żyją w ciemności i błędzie, nie myślą o poznaniu rzeczywistości Bożej, nie troszczą się chociażby odrobinę o własne zbawienie wieczne, nie zabiegają o poznanie przyjścia tego Mesjasza, oczekiwanego i upragnionego przez narody, przepowiedzianego i zapowiedzianego przez proroków (Epist. IV; s. 885). Kiedy wybije nasza ostatnia godzina, ustanie bicie naszego serca, wszystko się dla nas skończy, a więc i czas naszego zasługiwania i niezasługiwania. Takich, jakimi jesteśmy, spotka nas śmierć i tacy staniemy przed Chrystusem, Sędzią. Nasze błagalne wołania, nasze łzy, nasze akty żalu, które jeszcze na ziemi zdobyłyby serce Boga, mogłyby z nas, grzeszników, uczynić przy pomocy sakramentów, ludzi świętych; ale w owym momencie nie będą miały żadnej wartości; czas miłosierdzia minie i rozpocznie się czas sprawiedliwości (Epist. IV; s. 876). Trudno jest stać się świętym. Trudno, owszem, ale nie jest to niemożliwe. Droga doskonałości jest długa, jak długie jest Życie każdego człowieka. Pociechą jest odpoczynek na trasie; jednakowoż zaraz po odpoczynku trzeba szybko wstać i udać się w dalszą drogę (AP). Palma chwały jest zarezerwowana tylko dla tego, kto walczy mężnie aż do końca. Rozpocznijmy więc naszą świętą walkę. Bóg będzie nam towarzyszył i ukoronuje nas wiecznym triumfem (Epist.IV,s. 879).