Sędzia musiał przerwać na chwilę spotkanie, ponieważ w okolicach środka boiska zawodniczki rzuciły się na siebie z pięściami. To nie była zwykła przepychanka, ale prawdziwa walka, niczym w klatce MMA.
Aby nie doszło do rozlewu krwi, pomiędzy piłkarki Rouen i Bordeaux musiały wkroczyć ich koleżanki z drużyny oraz członkowie sztabu szkoleniowego.
Media nie podają nazwisk szalonych sportsmenek.
Zobacz.
Serious case of handbags during a women's second division match between Rouen and Bordeaux in France.. pic.twitter.com/y5qGULX1WW
— talkingbaws (@talkingbaws) luty 8, 2016
Opracował PS